Jan Rafalski urodził się w 1911 roku w Gadce i był synem znanego na Kielecczyźnie stolarza, a później także lutnika Józefa Rafalskiego. W archiwalnym nagraniu z 1967 roku Jan Rafalski wspomina początki i rozwój rodzinnej manufaktury w latach 30-tych oraz przemiany w muzyce wiejskiej tamtego okresu. Opowiada także o dawnych weselach, których jako czynny muzykant zagrał w swoim życiu niemało.
Jak wspominał Jan Rafalski, jego ojciec zrozumiał, że fach lutniczy powiązany jest z umiejętnościami gry na instrumentach, stąd pozwolił synowi pobierać prywatne lekcje.
- Ojciec postanowił robić skrzypce, bo na to był zbyt. Od muzyka dowiedział się, jak to robić, przyszedł do domu, zrobiliśmy szkic i zaczęliśmy je budować. Najpierw tylko ojciec, a potem i my z bratem - wspominał muzyk z Jagodnego. - Ojciec słabo umiał grać, więc pomyślał, żeby jednego z nas nauczyć, to wtedy prędzej się skrzypce klientowi spodobają i sprzedadzą.
- W okolicy rosły lasy jaworowe i stamtąd czerpaliśmy materiał na spody instrumentów, u chłopów z Majdowa ten materiał można było dostać. Resztę przywoziliśmy z tartaku ze Skarżyska-Kamiennej. Przywoziło się przeważnie świerka, bo miał gęsty słój, jeśli nie było świerka używaliśmy sosnowego drewna. Ale te skrzypce były gorsze, bo były wrażliwe na działania atmosferyczne. Gdy weszło się w tłok na wesele grać, skrzypce z dechą wierzchnią sosnową gubiły głos i robiły się cichsze - tłumaczył lutnik samouk, Jan Rafalski.
***
Tytuł audycji: Źródła
Zaprasza: Magdalena Tejchma
Data emisji: 6.11.2025
Godzina emisji: 12.00
mg