- Chodź, Anusia, będziemy razem śpiewać, dzień będzie krótszy - tak wołała do mnie babcia, jak pasłyśmy razem gęsi. Babcia znała wszystkie dawne piosenki. Przypominałam sobie je w nocy i tak się ich uczyłam - mówiła w Dwójce pieśniarka.
Anna Andruszkiewicz (ur. 1923) od dwudziestu lat sama nagrywa, ale początkowo czerpała wiedzę z doświadczenia okolicznych śpiewaków. - Raz pojechałam z wójtem do starowierców, do stuletniej kobiety. Wzięłam magnetofonik, kupiłam kasetę. Pisać jeszcze wtedy nie umiałam. Dopiero co skończyłam podstawówkę i to nie całą, bo przyszła wojna. Gdy wróciłam, nie mogłam rozszyfrować nagranej melodii. Poszłam z nią do nauczyciela śpiewu. On tę piosenkę poskładał, a ja śpiewam ją do dzisiaj - opowiadała Anna Andruszkiewicz.
Jest założycielką i kierowniczką dziewczęcego zespołu Młode Jezioranki z Wiżajn. Jej nagrania dostępne są m.in. w opublikowanej przez Polskie Radio serii "Muzyka Źródeł" na płycie "Suwalszczyzna. Podlasie". Jak mówi - ze sceną jest "obita" - ale ciągle jeszcze przed wystepem czuje tremę.
W audycji Dwójki opowiadała, jak długo zamierza śpiewać i co zrobi z otrzymaną nagrodą.
***
Przygotowała: Anna Szewczuk
Gość: Anna Andruszkewicz
Data emisji: 14.07.2016
Godzina emisji: 12.00
Materiał został wyemitowany w audycji"Źródła".
ob/jp