Nyepi zbiega się z balijskim Nowym Rokiem. To także czas, gdy Bali zastyga w atmosferze refleksji i medytacji, w świat śląc przesłanie pokoju. Tak potrzebne nam w tych dniach, gdy myślami jesteśmy z Ukrainkami i Ukraińcami.
POMOC DLA UKRAINY
Lista zweryfikowanych organizacji i zbiórek pomocowych dla Ukrainy
Dzień Nowego Roku przypadł na Bali dokładnie wczoraj – 3.03 – w dniu następującym po nowiu dziewiątego miesiąca księżycowego. Bali wita Nowy Rok Dniem Ciszy, trzeba przyznać niespecjalnie radiowym świętem. Wyspa odcina się wtenczas od świata: wyłączony zostaje internet, radiostacje, telewizja. Zamyka się międzynarodowe lotnisko i porty. Pustoszeją ulice, plaże i pola ryżowe. Zapada cisza. Przerywają ją jedynie odgłosy zwierząt… Ponieważ „radio nie znosi ciszy”, miast na samym Nyepi, skupmy się na poprzedzającym go niezwykłym okresie…
Dzień balijskiego Nowego Roku, wyspa tętni życiem i aż kipi od dźwięków! Każdą niemal wieś i miasteczko na Bali przemierzają wówczas procesje z przygotowywanymi przez mieszkańców tygodniami wielkimi wizerunkami tamtejszych demonów Ogoh-ogoh. Celem tych głośnych pochodów jest zmęczenie duchów, by dały Balijczykom spokój na czas Nyepi. W tym roku po raz pierwszy od 2 lat parady się odbyły. Wcześniej demony szalały w najlepsze cały rok – na Bali panowała pandemia.
Naszym przewodnikiem po paradzie demonów był Bartosz Suchy, dźwiękowiec, sound designer, który udokumentował Nyepi w 2016 roku. Suchy prowadzi studio dźwiękowe, ponadto współpracuje m.in. z fundacją Muzyka Zakorzeniona, dokumentującą polską muzykę tradycyjną, swoje muzyczne odkrycia publikuje na blogu SuchyRecordins.pl
- Planowałem wyjechać na Bali na około 6 tygodni, jednak wybierając datę, nie miałem pojęcia, że znajdę się tam w takim, nie innym okresie. Wyjazd miał być czysto wakacyjny, ale ze względu na to, czym się zajmuję, większość mojej torby podróżnej wypełniał sprzęt do rejestracji audio-wizualnej. Po chwili zorientowałem się, że wokół odbywają się jakieś przygotowania - wspominał swój wyjazd Bartosz Suchy – nie miałem pojęcia, że przede mną balijski Nowy Rok, a to przygotowania do parady Ogoh-ogoh i następującego po niej Nyepi.
W miejscu zamieszkania na Bali Bartosz Suchy poznał Made – opiekuna bungalowów, ale jak szybko się okazało, również przewodniczącego lokalnego banjaru – zrzeszenia mężczyzn, swoistej „rady wioskowej”. Banjar podejmuje ważne dla lokalnej społeczności decyzje, ale i tworzy tamtejszy zespół gamelanowy, który towarzyszy wielu miejscowym ceremoniom. Made uchylił przybyszowi z Polski rąbka tajemnicy noworocznych obrzędów, zapraszając Suchego na próbę gamelanów i pozwalając podpatrzeć przygotowania demonicznych figur złych balijskich duchów.
Jeden z balijskich demonów
- Figury Ogoh-ogoh są dość przerażające. Mogą osiągać kilka metrów wielkości! W trakcie parady przed Nyepi chodzi o to, by zmęczyć je na tyle, aby poszły spać, jeśli nie na cały rok, to chociaż na dzień Nyepi. Tak opowiadał o tym Made, z którym udało się przeprowadzić dłuższy wywiad na temat tego święta i jego symboliki…
„Nyepi oznacza, że będziemy medytować i wyciszać wszystkie nasze pragnienia. Nikt nic nie robi w Nyepi. Po pierwsze amati geni – żadnego ognia. To trudne, ale próbujemy. Po drugie, nie można wychodzić z domu (amati lelungan). Po trzecie – żadnej pracy, aktywności (amati karya). Żadnego rodzaju pracy, żadnych interesów. Po czwarte amati lelanguan – żadnej rozrywki. Tylko medytujemy. Zdajemy sobie sprawę, że to trudne. Ale najważniejszą rzeczą jest zostanie w domu. Jeśli na zewnątrz zobaczy nas tradycyjna balijska policja, musimy dużo zapłacić wiosce.
Dzień przed Nyepi składamy ofiarę symbolicznemu Olbrzymowi. Później go uszczęśliwiamy – dlatego potrzebne są gamelan i śpiew. Oczywiście, najważniejsza jest ofiara. Dajemy im wszystko, czego chcą…”, słyszymy w wywiadzie z Made. Dlaczego ten czas jest tak ważny dla hinduistycznej społeczności Bali? O tym także wspomina w wywiadzie rozmówca Bartosza Suchego.
- Życie na Bali to ciągły cykl świąt i rytuałów. Często trudno się w tym rozeznać. Figury Ogoh-ogoh Balijczycy przygotowują kilka tygodni. Samą paradę zapamiętałem do dziś jako totalny amok. To wspaniała zabawa, w której uczestniczą wszyscy. Sąsiednie wioski bawią się razem. Cała droga, która okala wyspę, przynajmniej tak było w przeszłości, bawi się. Po paradzie następuje kolejna zabawa. Zaś dzień po paradzie jest bardzo spokojny. Wszyscy odpoczywają. Nie ma możliwości przemieszczania się. Denpasar jest jedynym międzynarodowym lotniskiem na świecie, które jest zamykane na 24 godziny. Co ja robiłem w Nyepi? Zdaje się, że złamałem jeden z zakazów: zakaz rozrywki i obejrzałem kilka odcinków serialu True Detectiv… Wieczorem spotkaliśmy się z mieszkańcami wioski, by posłuchać więcej o symbolice święta.
***
Tytuł audycji: Źródła
Prowadził: Krzysztof Dziuba
Data emisji: 4.03.2022
Godzina emisji: 15.15