Kamil Kokot, harmonista z Wielunia

Ostatnia aktualizacja: 18.01.2023 16:00
W środowych „Źródłach” powracamy do Kazimierza Dolnego i wspominamy Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych AD 2022. A na nim harmonistę Kamila Kokota.
Audio
  • Kamil Kokot harmonista z Wielunia (Dwójka/Źródła)
Kamil Kokot
Kamil KokotFoto: Kuba Borysiak

56. OFKiŚL należał do artystów z Ziemi Wieluńskiej. Wyróżnione zostały m.in.: żeńska grupa śpiewacza Ostrowiacy z Ostrówka, w kategorii „kapele” wyróżnienie otrzymała także Kapela Lututowianie z Lututowa. Kamil Kokot zdobył wyróżnienie w kategorii soliści-instrumentaliści. Wykonał cztery tańce na trzyrzędowej harmonii polskiej: „Owijok Brożyny”, „Polka Brożyny”, „Oberek Radwańskiego” i „Krzyżok”.

Bohater naszej środowej audycji Kamil Kokot z Wielunia to harmonista i kierownik zespołu „Jankowskie Wolanki”. Kokot gra na harmonii trzyrzędowej, prezentuje muzykę z Ziemi Wieluńskiej (woj. łódzkie).

- Przyjechałem z harmonią trzyrzędową polską, produkcji Stamirowskiego. Ma 100 basów. – mówił Kamil Kokot – Jeśli chodzi o muzykę ludową, zaczynałem grać od małego. Uczyłem się u wieluńskiego mistrza, nazwiskiem Radwański. A wciągnął mnie w to mój wujek. Wydał śpiewnik wieluński część pierwszą, wydał także Pieśni Wieluńskie Antoniny Majdy i książkę o muzyce instrumentalnej Ziemi Wieluńskiej. Marek Dera.

Z początku Kokot zaczynał od ciechotek, później zaczął się interesować harmonią. Młody artysta uważa ją za znacznie wygodniejszy instrument od akordeonu, dziwi go, że harmonia została przez akordeon wyparta.

- Mniejszy jest rozstaw, wszystko jest pod palcami. Wszystko jest bliżej. W akordeonie klawiatura, można powiedzieć, jest pionowa, w harmonii jest poukładana na skos. Dużo szybciej można zagrać różne rzeczy, łatwiej chwytać akordy – tłumaczył Kamil Kokot.

Oprócz przeglądów Kokot gra na rodzinnych imprezach i potańcówkach. Te ostatnie bardzo sobie chwali – muzyka tradycyjna była właśnie do tańca.

- Najwygodniej się gra, jak są tancerze. Tempo jest inne. Gra się też przyjemniej, gdy widać, że ludzie bawią się do tej muzyki.

 Ze swoją kapelą Kamil Kokot wykonuje nie tylko repertuar tradycyjny, ale i folkowy. Wówczas bywa że harmonię zastępuje akordeon, baraban – djembe, a mama Kamila Kokota, grająca na basach, sięga po wiolonczelę. Muzycy wybierają przede wszystkim repertuar Ziemi Wieluńskiej, na nim też improwizują.

- Chcemy ludziom pokazać, że muzyka ludowa to jest bardzo ciekawa rzecz! Wypierani przez całą elektronikę muzykanci byli fenomenalni. Dawniej nie proszono o piosenkę, ktoś przyszedł i zaśpiewał. Taki skrzypek miał za zadanie odtworzyć melodię, również tonację, i to ze słuchu! To nie jest łatwa rzecz. Mieli pamięć muzyczną, świetną! – mówił z zachwytem harmonista.

Na Ziemi Wieluńskiej nie ma już starych mistrzów, jest za to kilku skrzypków i kapela, którzy kontynuują tradycję. Kamil Kokot przyznaje, że czuje misję. Gra, by nie zostało to zapomniane.

- To trzeba podtrzymywać. Bo jakoś cały czas się wymyka. Muszą być ludzie, którzy to trzymają jak żywy skansen. Najbardziej do innych przemawia żywa historia. – podsumował Kokot, dodając, że ciężko też o wiedzę na temat rodzimych tańców i melodii wśród osób młodych.

W audycji zabrzmiały także:

Zespół Taraf Syriana – artyści z Syrii i Młodawii, którzy spotkali się w konserwatorium muzycznym w Toronto. Choć połączenie to zdaje się zaskakujące, warto wspomnieć, że ślady pierwszych Romów w Syrii datuje się na rok 1000 (zapewne dotarli tam z Indii przez Persję).

Fragmenty albumu Manush Music cz. 1 – kompilacji, na której znalazły się utwory wielu intrygujących artystów, pod przewodnictwem belgijskich producentów. Odnajdziemy tu zarówno melodie armeńskiego duduku, północnoafrykańską gnawę, tradycyjne melodie z Chin czy śpiew gardłowy z Tuwy.

***

Tytuł audycji: Źródła 

Prowadził: Kuba Borysiak

Data emisji: 18.01.2023

Godzina emisji: 15.15