Dziś Środa Popielcowa, czas ciszy i zadumy nad doczesnością. W „Źródłach” zaś w ciszy żegnamy Mirona Zejferta – przyjaciela muzyków, spirytus movens wielu artystycznych projektów. To jednak nie jedyne odejście. We wtorek, 21. lutego, odszedł Andrzej Mendlewski, budowniczy dud z Wielkopolski.
Ceniony twórca dud i kozłów z Poznania urodził się 1949 roku. Zainteresowane i umiejętności lutnicze przejął po swoim teściu – Stanisławie Grocholskim z Kapeli Dudziarskiej poznańskiego zamku. Z początku Mendlewski zajmował się mazankami, następnie zaczął budować dudy. Stworzył kilkadziesiąt instrumentów. Prowadził także warsztaty i uczestniczył w programie Szkoła Mistrzów Budowy Instrumentów Ludowych. Jego pasję odziedziczył i kontynuuje syn Bartosz.
Miron! Drogi przyjacielu mój i innych muzyków, którym pomagałeś, których wspierałeś, dla których tworzyłeś scenę. Zawsze byłeś dla mnie prawdziwym, szczerym orędownikiem sztuki. Człowiekiem, który wierzy w jakość, przekaz. Byłeś również twórcą, wymyślałeś, kuratorowałeś zupełnie niezwykłym projektom. Będzie nam Ciebie bardzo brak. Paweł Szamburski
7 marca swoją premierę będzie miała płyta „Nizozot” tria Bastarda, zespołu, który podkreśla, jak wiele zawdzięcza Mironowi Zajfertowi – trzypłytowy album będzie poświęcony jego pamięci. „Nizozot” to muzyka trzech klanów chasydzkich dynastii, opowieści oscylujące wokół oczekiwania końca świata a radosną ekscytacją i afirmacją życia – rdzeniem chasydyzmu. W związku z odejściem Mirona na antenie wyjątkowo i przedpremierowo zabrzmiał fragment „Nizozot”.
- Miron! Drogi przyjacielu mój i innych muzyków, którym pomagałeś, których wspierałeś, dla których tworzyłeś scenę. Zawsze byłeś dla mnie prawdziwym, szczerym orędownikiem sztuki. Człowiekiem, który wierzy w jakość, przekaz. Byłeś również twórcą, wymyślałeś, kuratorowałeś zupełnie niezwykłym projektom. Będzie nam Ciebie bardzo brak. – zwracał się do przyjaciela Paweł Szamburski z Tria Bastarda. – Muszę powiedzieć na koniec dość zabawną rzecz, która jednak kończy się płaczem. – dodał muzyk – Miron był osobą starszej daty, która lubiła każdą rzecz omówić przez telefon. Więc my, zajęci muzycy w studiach, na próbach, mieliśmy często kilka nieodebranych połączeń od Mirona. Zawsze oddzwanialiśmy i omawialiśmy wszystko: potrzebę pulpitów, odpowiednie oświetlenie. Każdy szczegół. Zawsze śmialiśmy się między sobą: „a Ty? Ile masz nieodebranych połączeń od Mirona?”. Gdy uświadomiłem sobie, że już nigdy nie będę miał „nieodebranego” od Mirona, po prostu się rozpadłem.
Przeczytaj także:
Oprócz tego zabrzmiała jeszcze inna muzyka, w której powstaniu Miron Zajfert odegrał ważną rolę. „Koptycus” braci Oleś i Dominika Strycharskiego, powstały specjalnie na zamówienie 2. Festiwalu „Muzyka Wiary Muzyka Pokoju”, którego dyrektorem był Zajfert. Źródłem inspiracji dla tria była muzyka Koptów – jednej z najstarszych chrześcijańskich społeczności na świecie.
Usłyszeliśmy także projekt „Sefardix” braci Oleś i Jorgosa Skoliasa. To trio powstało na zamówienie festiwalu „Nowa Muzyka Żydowskia” w 2011 r. Obrodziło dwoma albumami, „Sefardix” zdobył tytuł folkowego Fonogramu Roku 2013. To muzyka Żydów Sefardyjskich przede wszystkim z Grecji.
***
Tytuł audycji: Źródła
Prowadziła: Magdalena Tejchma
Data emisji: 22.02.2023
Godzina emisji: 15.15