Z wizytą u Józefa Ciastka

Ostatnia aktualizacja: 20.04.2023 16:00
Ponownie zaglądamy do archiwów Polskiego Radia. Tym razem w nagraniach Mariana Domańskiego wysłuchaliśmy opowieści mistrza kujawiaków z Mazowsza Płockiego – skrzypka Józefa Ciastka.
Audio
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjneFoto: Shutterstock

Z wizytą do gospodarstwa słynnego skrzypka z Czermna (Mazowsze Płockie) wybrał się w 1974 roku Marian Domański. Redaktor Polskiego Radia odwiedził artystę po jego zwycięstwie na Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu w tym samym roku. Wraz z bębnistą, Janem Żabką (1923-1982), Ciastek zdobył wówczas Basztę.

Józef Ciastek (1919-2012), mistrz kujawiaków, opowiadał o początku swego grania, weselach i przyśpiewkach weselnych, muzykowaniu w czasie okupacji – na robotach w Niemczech, starych i nowych melodiach. Kilka słów o bębnieniu dodał także Jan Żabka.

- Stodoła, obora, szopa jakaś na drewno, na wóz… – oprowadzał Józef Ciastek po swojej posesji. Uwagę Mariana Domańskiego przykuła studnia z żurawiem, jeszcze po dziadkach, tradycyjna. Żuraw ułatwiał wyciąganie wody ze studni. – Dwa klepiska, trzy sąsieki… i wozownia. Snopy układamy w sąsieku, a klepisko służy do młócenia.

Józef Ciastek opowiadał także o swoich muzycznych początkach. Jego nauczycielem był najpierw skrzypek nazwiskiem Zalewski. Przed wojną, gdy na wieczór kończono wykopki, chciało się jeszcze potańczyć. Wówczas przychodzono do Ciastka, by pograł.

- Grało się kujawiaki i oberki, polki… Czy jeszcze przy innych okazjach grałem? Jak się zakończyło te żniwa to było „pępkowe”, taki mazowiecki obrzęd. Dzisiaj jeszcze nie grałem. Namordowałem się, rano trzeba było pozwozić snopy. Palce sztywne. – tłumaczył Ciastek.

Wraz z bębnistą Janem Żabką, Józef Ciastek tworzył „dwuosobową kapelę”. Żabka gał na starodawnym – jak sam mówił – bębnie ze stalką po jednej stronie, pod drugiej – z „połką”.

- Połką się wybija rytm, a stalką się udźwięcznia tylko. – mówił o swoim sposobie gry na bębnie Jan Żabka.

Ponadto słuchaliśmy sevdalinek w wykonaniu bośniackiego śpiewaka Damira Imamovića. Był to materiał przedpremierowy, z albumu, który okaże się za miesiąc. Co ciekawe – płyta jest uzupełnieniem powieści bośniacko-amerykańskiego pisarza Aleksandara Hemona. „The World and All That It Holds” to opowieść o miłości dwóch mężczyzn, którzy wywodzą się z dwóch sarajewskich środowisk – sefardyjsko-żydowskiego i muzułmańskiego. Z wielokulturowego tygla Sarajewa bohaterowie wyruszają w podróż, by uniknąć skandalu… Płyta Damira Imamovića o tym samym, co powieść, tytule jest muzycznym komentarzem do literackiego obrazu, pełnym pięknych, autorskich pieśni mistrza sevdah.

 

***

Na audycję Źródła we czwartek (20.04) w godz. 15.15-15.50 zaprasza Magdalena Tejchma.