Antoni Ferdynand Ossendowski to jedna z najbarwniejszych postaci w historii polskiej literatury. Urodził się 27 maja w 1876 roku w Lucynie nad Dźwiną, zmarł 3 stycznia 1945 roku w Żółwinie koło Milanówka. Był pisarzem, dziennikarzem, myśliwym, podróżnikiem, doktorem nauk chemicznych, wykładowcą licznych uczelni. Znał biegle osiem języków, w tym tak egzotyczne jak chiński i mongolski. Był drugim - po Sienkiewiczu - autorem polskim mającym największą liczbę przekładów swoich utworów na języki obce. Ossendowski był autorem niezwykle płodnym, wydawał od 4 do 7 książek rocznie, w 1939 roku sam napisał: "Mam 130 tomów utworów literackich". W okresie PRL-u skazany był na publiczne zapomnienie z powodu wydanej po raz pierwszy w 1930 roku demaskatorskiej książki o Leninie. Jak napisał w przedmowie do opublikowanego w 1990 roku wznowienia "Lenina" biograf pisarza Witold Michałowski: Ossendowski był "człowiekiem, który umiał zdobywać rozgłos i pieniądze. Walczyć i przezwyciężać przeciwności losu. Budził kontrowersje. Miał wielu wrogów, ale zawsze na pierwszym miejscu stawiał interes ojczystego kraju, propagandę polskiego imienia i polskiej kultury za granicą".
Książka "Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów" po raz pierwszy została wydana po angielsku w Nowym Jorku na przełomie 1921 i 1922 roku. Rok później ukazało się jej polskie tłumaczenie. W ciągu paru lat dokonano jej przekładu na siedemnaście języków. W tej książce Ossendowski opowiada o swojej pełnej niebezpieczeństw i przygód podróży przez Azję Centralną w 1920 i 1921 roku. Po klęsce admirała Kołczaka i kapitulacji walczącej w jego armii V Polskiej Dywizji Syberyjskiej wraz z polsko-rosyjską grupą "białych" uchodźców Ossendowski przedzierał sią przez dzikie stepy kraju Urianchajskiego i bezludne góry Ułan Tajga do Mongolii, by stamtąd przedostać się potem do Chin. W czasie tej podróży poznał pochodzącego z rodu bałtyckich baronów generała, buddystę, chana mongolskiego Romana von Ungern-Sternberga, zwanego "krwawym baronem". Stał się na krótko doradcą politycznym barona i prawdopodobnie został przez niego wysłany z tajna misją do Pekinu, a następnie do Japonii i USA.
Książka "Przez kraj ludzi bogów i zwierząt" zyskała podziw wielu czytelników na całym świecie, ale równocześnie zaczęto kwestionować jej rzetelność. Podróżnicy, antropolodzy i etnografowie znający realia opisywane przez Ossendowskiego podważali jego wiarygodność, zarzucali autorowi mijanie się z prawdą w opisach geograficznych, przyrodniczych i etnograficznych. Nie wierzyli też w prawdziwość opisywanych przez niego wydarzeń. Spór dotyczący książki zaczął zataczać coraz szersze kręgi. W listopadzie 1924 roku odbył się w Paryżu "sąd" nad książką polskiego autora. Sam Ossendowski przyznał wtedy, że jego książka "nie jest utworem naukowym, lecz tylko romantyczną opowieścią o podróży przez Azję Środkową dla szerokiej publiczności". To sporów nie zakończyło, a kontrowersje dotyczące autora i jego dzieła trwały długo. Do dziś zresztą życie tego niezwykle barwnego, obdarzonego wieloma talentami człowieka owiane jest wieloma tajemnicami.
Jak napisano w posłowiu do wznowionej w tym roku po raz kolejny książki Ossendowskiego "Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów": Czytelnik ma więc w ręku książkę bardzo kontrowersyjną, która zatrzęsła swego czasu światem literackim i naukowym Europy. Abstrahując od wszystkich sporów jej dotyczących, nie ulega wątpliwości , że jest to żywo i barwnie napisana powieść, nasycona elementami przygodowymi, często wręcz awanturniczymi, które czyta się z zapartym tchem.
***
Tytuł audycji: Książka do słuchania
Przygotowała: Dorota Gacek
Czytał: Grzegorz Małecki
Daty emisji: 15.11-6.12.2017
Godzina emisji: 19.00
mat. Wydawnictwa LTW/bch/jp/mc