"Ryszard Wagner miałby dziś własną telewizję"
Co ciekawe, w czasach kompozytora "Tristana i Izoldę" postrzegano zgoła inaczej...
"To najbardziej odrażająca rzecz, jaką zdarzyło mi się w życiu widzieć" napisała Klara Schumann, a Mark Twain, który widział "Tristana i Izoldę" w Bayreuth, zwierzał się, że czuł się tam zupełnie nie na miejscu, "jakbym był jedynym zdrowym na umyśle człowiekiem wśród szaleńców". A tego, co napisał o słynnym akordzie otwierającym operę Edward Hanslick, nie sposób powtórzyć ze względu na drastyczne porównania, jakich użył ten zasłużony, ale przywiązany do klasycznych wzorców autor.
Dziś, jak to często bywa, postrzegamy arcydzieło Wagnera jako punkt zwrotny w historii gatunku, a nawet w historii muzyki. Kompozytor z wyczuciem operuje barwami orkiestry, a w warstwie harmonicznej dokuje kroku milowego. Dalej w klasycznej, funkcyjnej harmonice pójść już się nie dało; kontynuatorzy Wagnera ostatecznie doprowadzili do kryzysu rozwijanego przez stulecia systemu dźwiękowego i ruszyli na poszukiwania nowych lądów.
Ryszard Wagner Tristan i Izolda – dramat muzyczny w trzech aktach
Wyk. Stephen Gould – tenor (Tristan), René Pape – bas (King Mark), Petra Lang – sopran (Izolda), Iain Paterson – baryton (Kurwenal), Raimund Nolte – tenor (Melot), Christa Mayer – mezzosopran (Brangäne), Tansel Akzeybek – baryton (Młody Marynarz / Pasterz), Kay Stiefermann (Sternik), Chór i Orkiestra Festiwalowa w Bayreuth, dyr. Christian Thielemann
(Bayreuth, 27 lipca 2018)
***
Tytuł audycji: Letni festiwal muzyczny
Prowadzi: Marcin Majchrowski
Data emisji: 28.07.2018
Godzina emisji: 19.00
jp/mko