Festiwal "Warszawska Jesień" na antenie Dwójki
Paweł Mykietyn opowiadał, że na początku lat 90. nastąpił odpływ publiczności z festiwalu. - Były koncerty, na których liczba wykonawców była porównywalna z liczbą ludzi na sali. Pamiętam koncert monograficzny Tomasza Sikorskiego, na który przyszło bardzo mało osób, a do tego po każdym utworze wychodziła garstka, ale to był czas, gdy większą atrakcją dla ludzi było otwarcie pierwszego baru McDonald's w Warszawie.
Kompozytor wspominał też kryzys fortepianu, który w latach 90. postrzegano jako instrument o wyczerpanej formule. Tym większe wrażenie wywarły na nim dwie etiudy na fortepian Pawła Szymańskiego w wykonaniu Szábolcsa Esztényi'ego. - Te utwory wbiły mnie w fotel. To było moje pierwsze najważniejsze przeżycie związane z Warszawską Jesienią.
W pamięci gościa audycji "Zapiski ze współczesności" zapisała się też specyficzna atmosfera warszawskojesiennych koncertów z muzyką elektroniczną na taśmę ("po każdym utworze rozlegały się oklaski właściwie nie wiadomo dla kogo") oraz stresujące prawykonanie utworu "Ładnienie".
***
Tytuł audycji: Zapiski ze współczesności
Gość: Paweł Mykietyn (kompozytor)
Przygotowały: Beata Stylińska i Ewa Szczecińska
Data emisji: 22.09.2017
Godzina emisji: 12.45
bch/mc