Angela Hewitt: dziełom Mozarta nie robi dobrze przejście do nich od romantyków

Ostatnia aktualizacja: 03.09.2024 21:45
- Bardzo ważne jest, by dochodzić do muzyki Mozarta poprzez dzieła mistrzów baroku czy wczesnego klasycyzmu. Nigdy dobrze nie robi dziełom Mozarta przejście do nich od romantyków - Chopina czy Liszta - oceniła w rozmowie z Andrzejem Zielińskim pianistka - Angela Hewitt.
Angela Hewitt: bardzo ważne jest, by dochodzić do muzyki Mozarta poprzez dzieła mistrzów baroku czy wczesnego klasycyzmu
Angela Hewitt: bardzo ważne jest, by dochodzić do muzyki Mozarta poprzez dzieła mistrzów baroku czy wczesnego klasycyzmuFoto: Shutterstock/lev radin
  • Angela Hewitt pierwszy raz odwiedziła Polskę w 1980 roku. Startowała wtedy w X Konkursie Chopinowskim, gdzie dotarła do półfinału i otrzymała wyróżnienie.
  • Artystka specjalizuje się w interpretacji muzyki Jana Sebastiana Bacha.
  • Podczas koncertu na festiwalu Chopin i jego Europa wykonała utwory Mozarta i zdradziła, że do jego muzyki najlepiej dochodzić "poprzez dzieła mistrzów baroku czy wczesnego klasycyzmu".

Angela Hewitt to pianistka z międzynarodową sławą. Kanadyjka znana jest przede wszystkim jako interpretatorka utworów Jana Sebastiana Bacha. Utwory tego kompozytora nie są jednak jej wyłącznym repertuarem.

Geniusz Mozarta

Podczas festiwalowego koncertu "Chopin i jego Europa" Angela Hewitt wraz z Orkiestrą AUKSO wykonała m.in. 23 koncert fortepianowy A-dur Mozarta przez niektórych określany mianem najbardziej wysublimowanego dzieła tego kompozytora. - Uwielbiam przenikanie się partii fortepianu z instrumentami dętymi, szczególnie z klarnetem. Ten instrument odgrywa bardzo ważną rolę w 23 koncercie Mozarta - myślę, że można go wręcz postrzegać jako kolejnego solistę - stwierdziła Angela Hewitt.

- Całe dzieło rzeczywiście jest bardzo liryczne, wysublimowane, bez dwóch zdań związane jest to z tonacją - A-dur. W drugiej części wieczoru dominować będzie zupełnie inna w charakterze tonacja - dodała.

Rola instrumentu

Ważnym elementem dla każdego muzyka jest jego instrument. Choć odgrywa on, dosłownie i w przenośni, kluczową rolę, to jednak nie zagwarantuje wszystkiego. - Każdy wykonawca powinien mieć swój idealny fortepian zapisany w umyśle. Oczywiście, jeżeli ma okazje grać na instrumencie, który odzwierciedla jego wyobraźnię, to cudownie. Kolejność jest jednak bezlitosna. Brzmienie rodzi się w głowie. Dopiero później możesz starać się przenieść je na instrument naprzeciwko siebie. Wyobraźnia jest kluczowa - oceniła Angela Hewitt.

Mimo to rola instrumentu jest bardzo ważna. Przekonała się o tym nasza rozmówczyni, która przez wypadek straciła swój ulubiony fortepian. - W styczniu 2020 roku po sesji nagraniowej w Berlinie został upuszczony - na szczęście nie widziałam tego na własne oczy. Niestety pękła rama i nie dało się go uratować. Historia kończy się jednak szczęśliwie, bo dziś mam fantastyczny instrument - zdradziła.

Fazioli i pięć fortepianów do wyboru

Historia ze zniszczonym fortepianem zakończyła się szczęśliwie, ponieważ producent stanął na wysokości zadania. - Pan Fazioli przygotował dla mnie pięć instrumentów do wyboru, jeden z nich wybijał się ponadprzeciętnie, to genialny fortepian. Na nim rejestruję wszystkie albumy (...) To było w czasie pandemii, nie mogłam ruszyć się z Wielkiej Brytanii. Kilka miesięcy później poleciałam do Wenecji, do fabryki Fazioli - opowiedziała.

- Zwyczajowo pan Fazioli przygotowuje trzy instrumenty do wyboru, specjalnie dla mnie wyprodukował aż pięć. Z nich zakochałam się tylko w jednym - to najwyższa półka - przyznała Angela Hewitt.


Posłuchaj
18:07 PR2 2024_09_03-21-18-11.mp3 Angela Hewitt m.in. o kompozycjach Mozarta (Letni Festiwal Muzyczny/Dwójka)

 

*** 

Rozmawiał: Andrzej Zieliński

Gość: Angela Hewitt (pianistka)

Data emisji: 3.09.2024

Godz. emisji: 21.00

Materiał wyemitowano w audycji "Letni Festiwal Muzyczny".

dz/wmkor

. .
Czytaj także

Bruce Liu: gdyby muzyka nie ewoluowała, straciłaby dla mnie sens

Ostatnia aktualizacja: 30.08.2024 19:27
- Wszystkim nam dzisiaj, ale i innym w przeszłości wydawało się, że gramy tak, jak Chopin. To złudzenie, bo nie żyjemy w czasach Chopina i nie jesteśmy już częścią tamtego społeczeństwa. Nie ma mowy, żebyśmy grali i myśleli tak jak on. To paradoksalnie najbardziej interesująca część, dążymy do pewnego ideału ze świadomością, że nigdy go nie osiągniemy. Ale to dążenie to życie muzyki - mówił w Dwójce Bruce Liu, kanadyjski pianista i zwycięzca XVIII Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tomasz Ritter: wszyscy musimy wierzyć, że instrumenty mają duszę

Ostatnia aktualizacja: 01.09.2024 15:36
- W dawnych instrumentach ludzie często słyszą sam dźwięk, czyli to, co nazywają niedoskonałością instrumentu. Natomiast zupełnie nie romantyzując, fortepian historyczny pozwala usłyszeć w utworze rzeczy, które są napisane w określony sposób. Czy chcemy, czy nie, one zanikają na fortepianie współczesnym - mówił w Dwójce znakomity polski pianista, specjalizujący się w wykonawstwie historycznym.
rozwiń zwiń