OBEJRZYJ TUTAJ:
Od 23 kwietnia do 4 maja ponad 160 pianistów z 28 krajów bierze udział w eliminacjach do XIX Konkursu Chopinowskiego. Jury, na czele którego stanął prof. Piotr Paleczny, wybierze około 80 najlepszych pianistów, którzy wezmą udział w październikowych zmaganiach. Pod uwagę brane są nie tylko umiejętności techniczne, ale także interpretacja i osobowość artystów.
Ulubieńcy internetowej publiczności
Wśród pianistów, którzy wystąpili pierwszego dnia, podczas porannej sesji przesłuchań wyróżnił się 23-letni Masaya Kamei, reprezentujący Japonię. - To postać, która może nie rzuciła mnie na kolana, ale jego osobowość jest bardzo interesująca. Czasami idzie w stronę pewnej przesady, przerysowania, ale z pewnością potrafi zaskoczyć w najbardziej pozytywnym rozumieniu tego słowa. Umie grać fakturami, artykulacją - podkreślił Andrzej Sułek.
Ten młody artysta zdążył już dać się poznać jako utalentowany muzyk. Jest laureatem m.in. III nagrody na Międzynarodowym Konkursie Muzycznym im. Marii Canals. - To pianista obdarzony niepospolitą wyobraźnią. W całym jego występie słychać było wiele pomysłów interpretacyjnych. Niektóre, w moim odczuciu, na granicy dobrego smaku, bo zdarzało mu się przeszarżować i wyszukiwać te różne melodyjki. Ale bardzo podoba się publiczności, zwłaszcza internetowej - zwróciła uwagę Róża Światczyńska.
Czytaj też:
Mazurek gwarantem zwycięstwa
Pozytywnym zaskoczeniem jest również Uladzislau Khandohi – jedyny białoruski pianista, który bierze udział w eliminacjach. Zdaniem komentatorów, charakteryzuje go duża swoboda wypowiedzi. - Nawet jeśli zahacza o obce dźwięki, to znajduje równowagę między tym, co spontaniczne, a tym, co kanoniczne, czego najlepszym dowodem był Mazurek H-dur z op. 56 - mówił redaktor Dwójki.
Słowa Andrzeja Sułka potwierdziła Róża Światczyńska, która określiła utwór wykonany przez Białorusina mianem "arcytrudnego, ale wartego każdego wysiłku". - Jego mazurek żyje, mieni się. To jeden z moich ulubionych mazurków, niesłychanie trudny, ale bardzo pociąga co bardziej wrażliwych pianistów. Co ciekawe, to właśnie tym Mazurkiem zdobywa się Nagrodę Polskiego Radia, by przytoczyć chociażby Kate Liu czy Rafała Blechacza - dodała.
Najmłodsi faworyci konkursu
Uwagę dziennikarzy zwrócili również najmłodsi pianiści. Jednym z nich jest 17-letni Chińczyk Luwangzi Li. W przeciwieństwie do wielu swoich rodaków, nie studiował poza Chinami. - Zupełnie mnie oszołomił tym, że jest z instrumentem w jedności. Jest zrośnięty z fortepianem, a to, co ma do powiedzenia, płynie wprost. To taki rodzaj grania, który powoduje, że pytania są zbędne. Zaaresztował mnie już pierwszymi krokami Nokturnu c-moll. Pomyślałem sobie, że to jest młody chłopak, który potrafi grać w wolnym tempie i budować w tym tempie dramaturgię. Doskonale doprowadził do oktaw w części środkowej. To się zaczęło tak, że aż ciarki chodziły po plecach - zauważył Andrzej Sułek.
Różę Światczyńską przekonała gra szesnastoletniej Tianyao Lyu z Chin, która rozpoczęła swój występ od poprawnie wykonanej Etiudy F-dur, a następnie przeszła do Etiudy e-moll op. 25. - To była absolutna finezja. A potem Nokturn H-dur op. 62 – jeden z najtrudniejszych – w jej wykonaniu miał cechy artystycznego wykonania. Mienił się pod palcami. Zdziwiłam się, jak świetnie wyczuła też charakter Mazurka fis-moll op. 59. To jeden z najtrudniejszych mazurków, bo jest w nim kombinacja tańców. Mamy oberka, mazura, kujawiaka. Z satysfakcją przeczytałam, że jest studentką Katarzyny Popowej-Zydroń w Akademii Muzycznej Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu. I już wiem, skąd to rozumienie charakteru mazurka - podkreśliła dziennikarka radiowej Dwójki.
***
Prowadzenie: Róża Światczyńska i Andrzej Sułek
Data emisji: 27.04.2025
Godzina emisji: 22.00
am
