Polska z Polski, czyli ulubiony taniec Skandynawów
Badaczka wspominała w Dwójce konferencję w Norwegii w roku 1989, podczas której prezentowała nagrania skrzypków z centralnej Polski. - Moi norwescy i szwedzcy koledzy zaczęli szeptać, a potem powiedzieli, że to, co słyszą, jest bardzo podobne do muzyki w ich krajach.
Prof. Ewa Dahlig-Turek zwracała uwagę, że zarówno w Norwegii, jak i w Szwecji są tańce określane mianem polskich. - Obecne w nich są pewne elementy tego, co nazywamy rytmiką mazurkową. Być może dotarły tam wraz z polskimi muzykami, którzy grali na królewskim dworze w okresie, kiedy oba państwa miały wspólnego króla. W każdym razie, coś sprawia, że te tańce łączone są z Polską.
Gość "Źródeł" tłumaczył, że choć rytmika mazurkowa występuje nie tylko w Polsce, to nad Wisłą jest obecna w największym nagromadzeniu i jest silnie nacechowana symbolicznie. Co ciekawe, doświadczenia pokazują, że szwedzkie tańce polskie sprawiają trudność polskim muzykom i tancerzom. Prof. Dahlig-Turek tłumaczyła, dlaczego tak się dzieje, i zdradzała, że jest jedna rzecz, której zazdrości szwedzkim etnomuzykologom.
***
Tytuł audycji: Źródła
Przygotowali: Maria Baliszewska
Gość: prof. Ewa Dahlig-Turek (etnomuzykolog)
Data emisji: 29.03.2017
Godzina emisji: 12.00
bch/jp