Fryderyki dla klasyki - jest co poprawiać
- Prowadzący był nieprzygotowany, uroczystości brakowało ekskluzywności, za co winię scenariusz, ale generalnie nie było źle - mówił w Dwójce Piotr Rzeczycki z Universal Music Polska.
Czy Fryderyki są realnym odzwierciedleniem naszego rynku fonograficznego? O tym dyskutowaliśmy w Dwójkowej "Płytomanii"Foto: Flicr/toddeemel
Tytuł |
Fryderyki dla klasyki - jest co poprawiać |
Prowadzący |
Hawryluk Jacek |
Opis |
- Prowadzący był nieprzygotowany, uroczystości brakowało ekskluzywności, za co winię scenariusz, ale generalnie nie było źle - mówił w Dwójce Piotr Rzeczycki z Universal Music Polska.
W czwartek 23 kwietnia po raz dwudziesty pierwszy przyznano Fryderyki, nagrody Akademii Fonograficznej. Gala wręczenia nagród klasycznych odbyła się w Sali Kolumnowej Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Wydarzenie to tradycyjnie już wzbudziło w środowisku muzycznym ambiwalentne emocje. Z dystansem o imprezie w audycji "Płytomania" wypowiadał się Michał Mendyk z Bółt Records: - Fryderyki pokazują, jak małe jest środowisko związane z muzyką klasyczną - komentował. Gość Jacka Hawryluka dodawał, że nie wierzy, by nagroda Fryderyka przełożyła się na sprzedaż i zainteresowanie w przypadku wydawanej przez niego muzyki współczesnej.
W podobnym tonie wypowiadał się Piotr Rzeczycki z Universal Polska. Zwracał on uwagę, że Fryderyki dla jazzmanów i muzyków klasycznych pełnią inną niż w środowisku artystów popowych.
|
Playlista |
|
Tagi |
|