Kaija Saariaho to kompozytorka fińska osiadła w Paryżu, często łącząca brzmienia akustyczne z live electronics. Choć początkowo pozostawała pod wpływem serializmu, odrzuciła go w końcu:
- Nie wolno było pisać muzyki o wyraźnym pulsie rytmicznym, zakazane były tradycyjne harmonie, trzeba się było trzymać z dala od melodii. Nie chcę tworzyć muzyki przez negację. Wszystko jest dozwolone, tylko dobry smak decyduje o tym, co wolno, a czego nie - mówiła Kaija Saariaho.
O "Koncercie klarnetowym - D'om le vrai sens" dla Kari Kriikku, fińskiego klarnecisty, Saariaho myślała już w trakcie komponowania swej drugiej opery "Adriana Mater", klarnet bowiem odgrywał znaczącą rolę w instrumentacji dzieła. Sam koncert został zainspirowany średniowiecznymi przedstawieniami "Pani z Jednorożcem" - cykl sześciu dzieł przedstawia pięć zmysłów oraz szósty, "À Mon Seul Désir", którego sens nie jest jasny i od dawna jest przedmiotem rozmaitych interpretacji ("Mojemu jedynemu pragnieniu / Przez wyłącznie moją wolę / Miłość pragnie tylko piękno duszy / Zaspokój swą namiętność"). Jedna z prób odczytania szóstego dzieła polega na przeanagramowaniu liter jego tytułu (widocznych na tkaninie), wynikiem jest "D'om le vrai sens" (u i v traktowane są wymiennie) - fraza, którą kompozytorka wybrała na tytuł całości. To wciąż tajemnicze zdanie odnosi się zarówno do zmysłów, jak i do prawdziwego znaczenia człowieczeństwa. Możliwe też, że chodzi tu o szósty zmysł, czyli intelekt, jak chciał Jean Gerson w roku 1420.
Części koncertu zatytułowane są zgodnie z tytułami arrasów: "Słuch", "Wzrok", "Dotyk", "Węch", "Smak", "À Mon Seul Désir". Solista w każdej z części znajduje się w innym miejscu sali, czasem będąc niewidocznym dla słuchaczy ("Słuch"), czasem poruszając się w trakcie części (w częściach IV i VI).
Program uzupełnia "VI Symfonia" Sergiusza Prokofiewa, w niezwykłej tonacji es-moll, rzadko wykorzystywanej w muzyce orkiestrowej ze względu na trudności intonacyjne. Utwór, odnoszący się do tragedii II wojny światowej, zbudowany jest z trzech części. Pierwsza odnosi się bezpośrednio do wojennnych wydarzeń, druga jest trenem dla ofiar wojny, trzecia przynosi powiew optymizmu. Brak tu jednak beztroski - doświadczenia lat wojny są jeszcze zbyt świeże.
Wiele zależy od muzyków: w zależności od tego, jakie elementy zostaną podkreślone w wykonaniu - czy radosna tonacja Es-dur, czy melancholijny temat oboju z pierwszej części - całość ma wydźwięk optymistyczny, przypominający dzieła Haydna (albo "Symfonię klasyczną" samego Prokofiewa) albo też kończy się pesymistycznie, sardonicznym śmiechem.
Jak postrzegali arcydzieło Prokofiewa muzycy Orkiestry Symfonicznej Radia Fińskiego? Prosimy przekonać się osobiście. Zaprasza Joanna Grotkowska.
Program
Kaija Saariaho Koncert klarnetowy "D'om le vrai sens" (prawykonanie)
Sergiusz Prokofiew VI Symfonia es-moll op. 111
Wyk. Kari Kriikku – klarnet, Orkiestra Symfoniczna Radia Fińskiego, Sakari Oramo - dyrygent (Helsinki, 8.09.2010)
11 stycznia (wtorek) godz. 19:00