- Miałam chyba wtedy jakieś trzy i pól roku... nie mogę tego pamietać, ale moi rodzice i ich znajomi opowiadali mi, że już wtedy bardzo polubiłam muzykę Chopina - wspomina Bella Dawidowicz. - I tak już mi zostało na całe życie: wszędzie towarzyszy mi Chopin. Nawet jeśli mam w repertuarze dzieła różnych kompozytorów (gram i Schumanna, i Beethovena, Mozarta, Prokofiewa, także Szostakowicza i Rachmaninowa) Chopin pozostaje wciąż moją największą miłością.
W przeciwieństwie do powszechnie panujących poglądów, z wagnerowskim "Chopin to kompozytor na prawą rękę" na czele, Bella Dawidowicz uważa, że najistotniejsza jest u Chopina lewa ręka. Wiedzę tę zawdzięcza swemu profesorowi, Konstantinowi Igumnowowi.
- Zadał mi kiedyś do opracowania Nokturn f-moll Chopina. Potem przez całą lekcję pracowaliśmy wyłącznie nad lewą ręką w tym nokturnie. Tak, aby wszystko było w niej słyszalne. Każda nuta, dwa lub trzy dźwięki w akordzie i bas. Teraz na konkursie prawie u każdego z grających brakowało mi lewej ręki. A ona jest przecież u Chopina tak ważna! To fundament, na którym buduje się zdanie w muzyce.
A jakie były wrażenia Dawidowicz-jurorki XVI Konkursu Chopinowskiego?
- W czasie konkursu niektórzy pianiści zapominają, że piana nie osiąga się lewym pedałem i czasem nie potrafią go zwolnić. A to, niestety, tylko substytut, imitacja właściwego brzmienia. Podobnie jest z prawym pedałem. Powinien tylko barwić dźwięk, a nie zastępować artykulację. Trzeba też słyszeć różnice w akcentach, zwracać uwagę na pauzy, aplikaturę – wiele szczegółów faktury. Na konkursie nawet łatwy pasaż pianiści często dzielili między obie ręce. Dobrze to widać z góry . A przecież zrywa to ciągłość melodii...Niedobrze jest kiedy się to słyszy...
Nie tylko podejście do techniki uległo zmianie. Również interpretacja chopinowska zmieniła się wyraźnie w ostatnich latach.
- Najbardziej zauważalnie zmieniły się wykonania mazurków. Poza tym wyraźnie inne jest też podejście młodzieży do etiud. Trzeba pamiętać, że każda z tych 24 to u Chopina osobny utwór. A często pianiści robią z nich, szczególnie z pierwszej,czy drugiej zwykłe ćwiczenie techniczne. Poza tym młodzi nie przestrzegają rytmu! Trzeba liczyć, Chopin wszystko napisał. Na przykład w Czwartym Scherzu. Ten oddech w jego temacie nie był moim odkryciem – tam jest przecież w nutach pauza. Trzeba więc liczyć. To normalne.
Z Bellą Dawidowicz rozmawiała Róża Światczyńska. Aby wysłuchać całego wywiadu, wystarczy kliknąć ikonę dźwięku "Bella Dawidowicz: wszędzie towarzyszy mi Chopin" w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.