Jedynie niewielkie ruiny pozostały z duńskiego zamku Gurre (na obrzeżach Helsingøru), który – wedle legendy – miał być w XIV wieku widownią tragicznej historii romansu króla Waldemara z piękną Tove, zamordowaną następnie przez zazdrosną żonę króla, Helvig. Zdarzenie to, opiewane w różnych wariantach na kartach starych sag natchnęło romantycznego duńskiego - poetę Jensa Petera Jacobsena do stworzenia eposu "Gurresange", ów zaś – w niemieckim przekładzie – zainspirował młodego Arnolda Schönberga do skomponowania "Gurrelieder". Pisane przez ponad dekadę, początkowo jako cykl pieśni, dzieło ostatecznie przyjęło kształt monumentalnej, trzyczęściowej kantaty na głosy solowe, chóry i orkiestrę.
Jego muzyczny kształt nawiązuje do koncepcji wagnerowskich (stawiając podobnie wysokie wymagania śpiewakom, toteż w obsadzie koncertu usłyszymy m.in. Andreasa Schagera - sławnego Tristana i Zygfryda - oraz Katarinę Dalayman podziwianą na najlepszych scenach m.in. jako Sieglinde, Brünnhilde, Brangäne i Kundry). W dziedzinie orkiestracji natomiast nosi ślady fascynacji stylem Mahlera, wskazuje też nowe kierunki (rozwijany później Sprechgesang). Prawykonanie w roku 1913 było ogromnym sukcesem kompozytora – zarazem ostatnim, gdyż kolejne, atonalne już kompozycje wywoływały protesty konserwatywnej publiczności Wiednia (zaledwie pięć tygodni po triumfie Gurrelieder miał miejsce sławny skandal – przerwany gwizdami i tumultem koncert z modernistycznym repertuarem przedstawicieli "szkoły wiedeńskiej”).
Z uwagi na ogromny aparat wykonawczy i techniczne trudności partytury nieczęsto usłyszeć można ten utwór. To dopiero trzecie polskie wykonanie w historii. Tym bardziej więc warto zainteresować się jego prezentacją podczas koncertu inaugurującego – jakże efektownie! – nowy filharmoniczny sezon. Dodatkową zachętą jest udział plejady świetnych solistów oraz batuta Jacka Kaspszyka, który doskonale czuje się w tego rodzaju monumentalnych, neoromantycznych dziełach, dramatyzowana zaś forma Gurrelieder doskonale koresponduje z jego nader bogatymi doświadczeniami operowymi.
(Piotr Maculewicz)
Program:
Arnold Schönberg Gurrelieder na głosy solowe, recytatora chór i wielką orkiestrę do tekstu Jensa Petera Jacobsena, w tłumaczeniu na niemiecki Roberta Franza Arnolda
Wyk. Orkiestra Symfoniczna i Chór Filharmonii Narodowej, Chór Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku, Chór Narodowego Forum Muzyki, dyr. Jacek Kaspszyk; przygotowanie chórów: Henryk Wojnarowski, Violetta Bielecka, Agnieszka Franków-Żelazny; Katarina Dalayman - sopran (Tove), Andreas Schager - tenor (Waldemar), Agnieszka Rehlis - mezzosopran (Waldtaube), Mateusz Zajden - tenor (Klaus-Narr), Stephan Klemm - bas (Bauer), Barbara Wysocka - głos recytujący
(Warszawa, Filharmonia Narodowa, 3.10.2014)
Na retransmisję w "Filharmonii Dwójki" - w piątek (5.12) w godz. 19.00-22.00 - zaprasza Ewa Szczecińska.
materiały promocyjne/mm/bch