Koncerty 60. Warszawskiej Jesieni na antenie Dwójki
- Niektóre osoby twierdzą, że muzyka współczesna jest trudniejsza do zinterpretowania, bo naszpikowana jest ideami, które nie są jeszcze tak oswojone jak te bachowskie czy beethovenowskie, ale ja myślę, że jeśli ma się odpowiednią wiedzę, a w przypadku partytur graficznych choćby legendę, to ta muzyka nie stanowi dla dyrygenta bariery nie do pokonania - ocenił Rüdiger Bohn.
Zdaniem dyrygenta nie mniej ważne jest to, że w dużej mierze muzykę współczesną piszą wciąż żyjący twórcy, z którymi w każdej chwili można się skontaktować. - To bardzo ważne m.in. dla młodych muzyków, by mogli zobaczyć, jak kompozytor myśli i pracuje. Lubię, kiedy twórca obecny jest podczas próby, kiedy słucha tego, co robimy, i wspomaga komentarzem. To bezcenne - powiedział.
W rozmowie z Mileną Gąsięnicą Rüdiger Bohn opowiadał też o repertuarze festiwalowego koncertu, podczas którego zabrzmiały zarówno dzieła "pełne interesujących hałasów", kompozycja "ilustrująca proces powstawania rdzy", jak i "wizja błaznów stąpających po rozbitym szkle na dnie miejskiego kanału"...
***
Rozmawiała: Milena Gąsienica
Goście: Tadeusz Wielecki (kompozytor, wieloletni dyrektor Warszawskiej Jesieni) i Rüdiger Bohn (dyrygent)
Data emisji: 22.09.2017
Godzina emisji: 20.22
Materiał został wyemitowany w audycji "Filharmonia Dwójki".
mc/jsz