Leif Ove Andsnes podkreślił, że praca w studiu nagraniowym jest dla niego zawsze cennym doświadczeniem, ponieważ w żadnych innych okolicznościach nie poznaje się utworu tak dogłębnie. Z drugiej jednak strony jest to bardzo obciążające psychicznie. - Wiąże się to ze swego rodzaju rozpamiętywaniem ewentualnych niedociągnięć.
Pianista dodał, że granie koncertów jest o wiele bardziej spontaniczne, dlatego lubi łączyć oba podejścia, czyli nagrywać koncerty na żywo. Ostatecznie o powodzeniu artysty decydują inne czynniki, niż miejsce wykonywania muzyki. - Trzeba mieć osobowość, która sprawi, że ludzie zechcą cię posłuchać. Trzeba mieć coś ważnego do przekazania. Według mnie bardzo liczy się także muzyczna szczerość, którą rozumiem jako umiejętność nadania wykonywanemu utworowi spójności oraz osobistego wyrazu. Sama biegłość techniczna nie wystarczy.
W audycji Leif Ove Andsnes mówił o swoim ulubionym repertuarze, ale też wspominał swoje początki, kiedy jako nastolatek nie miał kontaktu z muzyką w wydaniu profesjonalnym.
***
Tytuł audycji: Letni festiwal muzyczny
Rozmawiała: Klaudia Baranowska
Gość: Leif Ove Andsnes (panista)
Data emisji: 23.08.2018
Godzina emisji: 19.30
bch/pg