Niemal 30 lat temu, w ówczesnym studiu S1 przy Woronicza 17, spotkali się wyjątkowi pianiści, którym towarzyszyła znakomita orkiestra pod batutą światowej sławy dyrygentki. Do kogo należało nadanie tonu podczas koncertu? Na to pytanie Agnieszka Duczmal odpowiedziała bez wahania. - Uważam, że głównym odtwórcą w koncercie solowym jest solista i uszy moje i mojej orkiestry muszą być ustawione, by wejść w ducha tego solisty - zaznaczyła. - To, co przygotowaliśmy wcześniej, dopasowujemy do tego, co słyszymy.
Dzięki solistom o bardzo odmiennych stylach muzycznych, koncert miał niepowtarzalny charakter. - Martha Argerich to jest temperament kaskadowy. Gra szybką część czy wolną, jest ona romantyczna czy klasyczna, to jej emocja w muzyce jest zupełnie inna niż Rabinovitcha - wyjaśniała dyrygentka. - U niej buzuje emocja tej wolnej części, jest to innego rodzaju napięcie. U Rabinovitcha to napięcie przypomina mgły, które chodzą po górach, snują się, to jest motyw delikatnie fruwający po klawiszach, jest delikatniejszy. Nigdy nie byłam tak spocona, jak grając wolną część z Rabinovichem - wszyscy to stwierdziliśmy. Napięcie było w tej delikatności tak duże - wspominała Agnieszka Duczmal.
Program występu zawierał Koncert fortepianowy C-dur KV 415 Mozarta, Koncert fortepianowy D-dur Haydna i Suitę z opery "Carmen" Georges’a Bizeta Rodiona Szczedrina. - Wydawało mi się, że to będzie znakomity kontrast, a z drugiej strony uzupełnienie tego klasycznego programu, w którym pokazujemy różne emocje - mówiła dyrygentka, która osobiście wplotła Szczedrina w program. - Uważam, że to jest genialne opracowanie. Kiedy pierwszy raz w życiu usłyszałam ten utwór, zakochałam się w tym zestawieniu smyczków z perkusją. To jest fantastyczny przykład jak muzycy zespalają się z dyrygentem - przyznała.
***
Tytuł audycji: Filharmonia Dwójki
Prowadzi: Marcin Majchrowski
Gość: Agnieszka Duczmal (dyrygentka)
Data emisji: 23.04.2020
Godzina emisji: 19.30