Koncert, który odbył się w Royal Festival Hall – jak i całość obchodów "Roku Lutosławskiego" za granicą – zorganizował Instytut Adama Mickiewicza w Warszawie. Na londyńskiej scenie wystąpił Krystian Zimerman, który wraz z Philharmonia Orchestra pod dyrekcją Fina Esy Pekka Salonena, wykonał napisany specjalnie z myślą o nim Koncert fortepianowy Witolda Lutosławskiego.
- Ten utwór był inspirowany latami 80. To był chyba najtrudniejszy czas dla Polski. Pamiętam, że byliśmy na jakimś koncercie i pan Lutosławski powiedział do mnie: "Wojna to był straszny czas, ale mieliśmy jasno określonego wroga. A dziś to wszystko jest wśród nas i nie wiadomo gdzie się odwrócić”. Strasznie cierpiał. Ucisk prasy bardzo go uderzył. Dopiero teraz widzę to w tej partyturze. Jest tu niewiarygodna ilość napięć, które są odzwierciedleniem duszy strasznie porwanej przez te wszystkie ówczesne wydarzenia - podkreślał Krystian Zimerman.
W Londynie Krystian Zimerman wykonał Koncert fortepianowy po wielu latach przerwy. Utwór zrobił na nim ogromne wrażenie. – Byłem oszołomiony, ile jest wspaniałych momentów, jak to wszystko się trzyma kupy i jak mądrze jest zrobione. Zwróćmy uwagę, że tak wielu kompozytorów chciało wtedy pisać koncerty fortepianowe. Udało się to właściwie tylko naszym wielkim, czyli Lutosławskiemu i Pendereckiemu - przypomniał.
Przy okazji rozmowy z Adamem Rozlachem najwybitniejszy polski pianista zdradził, że planuje wystąpić z Koncertem fortepianowym Witolda Lutosławskiego na tegorocznej Warszawskiej Jesieni. - Czekam właśnie na odpowiedź na organizatorów. Zobaczymy co z tego wyjdzie. To dla mnie przyjemność i satysfakcja móc zagrać dla naszej publiczności, w miejscu gdzie to powstało.
Posłuchaj całej rozmowy z Krystianem Zimermanem, nagranej w Londynie po koncercie w Royal Festival Hall. Była ona zaprezentowana w dwóch częściach: w czwartkowej audycji "Kultura w radiowej Jedynce" oraz w piątkowej "Muzycznej Jedynce".
pg