Najsłynniejsi polscy jazzmani to... Amerykanie

Ostatnia aktualizacja: 14.11.2014 13:00
– Mój dziadek przybył z Polski do USA w wieku 14 lat. Nie znał angielskiego. Po prostu wysiadł na brzeg w Bostonie – mówił pianista i kompozytor John Medeski.
Audio
  • Najsłynniejsi polscy jazzmani to... Amerykanie. Rozmowa z Johnem Medeskim (Rozmowy improwizowane/Dwójka)
John Medeski podczas występu zespołu Medeski Martin  Wood w warszawskim klubie Palladium
John Medeski podczas występu zespołu Medeski Martin & Wood w warszawskim klubie PalladiumFoto: PAP/Rafał Guz

Członek jednego z najbardziej innowacyjnych improwizujących triów dwóch ostatnich dekad, zespołu Medeski, Martin & Wood, ma polskie korzenie, na co zresztą wskazuje jego nazwisko. Okazuje się jednak, że matka perkusisty zespołu - Billy'ego Martina - także jest Polką. – Sporo nas, Polaków w amerykańskim jazzie – żartował pianista.

Swoją pozycję i oryginalność John Medeski zawdzięcza w dużej mierze zamiłowaniu do wszystkich instrumentów wyposażonych w klawiaturę. Stwierdził, że nie posiada ich wcale dużo. – Może dwadzieścia albo trzydzieści. Mam troje organów Hammonda, trzy clavinety, pięć czy sześć Wurlitzerów, trochę innych elektrycznych fortepianów i starych syntezatorów. Nie wszystko zresztą działa – powiedział, zaznaczając, że nie trzyma instrumentów w domu.

***

Tytuł audycji: "Rozmowy improwizowane"

Autorzy: Janusz Jabłoński, Tomasz Gregorczyk

Goście: John Medeski

Data emisji: 13.11.2014

Godzina emisji: 22.00

mc/mm

Czytaj także

Skarpetki Tyrmanda w Muzeum Jazzu

Ostatnia aktualizacja: 02.10.2014 16:30
Oprócz zdjęć, plakatów oraz instrumentów w działającym w warszawskim gmachu YMCA Muzeum Jazzu znajdziemy także oryginalne pamiątki po Leopoldzie Tyrmandzie. Jego obecność w placówce jest nieprzypadkowa. Pisarz i wielbiciel jazzu mieszkał w tym budynku w latach 1946-55.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jerzy Milian. Życie jazzmana w czasach PRL-u

Ostatnia aktualizacja: 24.10.2014 15:00
Ćwiczenia siłowe i kondycyjne dla wibrafonistów, coraz duszniejsza atmosfera na Jazz Jamboree, Bogusław Schaeffer - to zaledwie drobny wycinek tematów, jakie poruszyliśmy w drugiej części rozmowy z legendą polskiego wibrafonu jazzowego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mike Reed: nienawidzę saksofonistów skupionych na warsztacie

Ostatnia aktualizacja: 31.10.2014 12:00
- Mam im ochotę powiedzieć: Wiesz co, gdybyśmy się spotkali przy piwie, pewnie byłbyś śmiertelnie nudny. I nie miałbyś nic do powiedzenia poza tym, jak smakuje piwo - mówił w Dwójce Mike Reed, jeden z najbardziej intrygujących artystów dzisiejszej sceny jazzowej.
rozwiń zwiń