- Ze wszystkich projektów, w jakich brałem w życiu udział, ten pochłonął najwięcej pracy i jednocześnie przyniósł najmniej korzyści. Bardzo się cieszę, że to zrobiliśmy, ale tu dotykamy pytania o różnicę między publicznością w Europie i w Stanach Zjednoczonych. Ludzie w Stanach po prostu nie mogli pojąć, po co to robimy. Zabrakło im poczucia wyobraźni, humoru i świadomości, że muzyka może być wyzwaniem, więc dawali wyraz swojej niechęci do tej płyty - opowiadał w audycji Jon Irabagon, jeden z najbardziej rozchwytywanych saksofonistów jazzowych, laureat prestiżowej nagrody im. Theloniusa Monka, członek słynącej z wywrotowych pomysłów jazzowej grupy Mostly Other Poeple Do The Killing.
Żmudnie przygotowana i wydana w 2014 roku płyta "Blue" to wierna kopia niepowtarzalnego - jak się wydawało - "Kind of Blue", nagrania z 1959 roku, nagranego przez sekstet Davisa praktycznie bez prób ani powtórzeń, na podstawie szkicowego tylko planu przedstawionego przez Milesa Davisa muzykom już w studiu nagraniowym. Z czym więc wiązało się dla Irabagona nagranie przez MOPDTK albumu, który, zdaniem komentatorów, większość słuchaczy mogłaby pomylić z oryginałem?
- Najbardziej wymagającą pracą było dla mnie spisanie wszystkich solówek Johna Coltrane'a i Juliusa Cannonballa Aderlaya. Słuchałem "Kind Of Blue" tysiące razy. Zdałem sobie sprawę, że te kilka miesięcy 1959 roku stanowiło w twórczości Coltrane'a wyjątkowy okres. To odkrycie wpłynęło na moje podejście rytmiczne we wszystkich projektach, które zrealizowałem od tamtej pory. Nie spodziewałem się tego, ale cieszę się, że tak się stało, ponieważ moja intepretacja muzyki Coltrane'a pomogła mi w interpretowaniu muzyki w ogóle - tłumaczył saksofonista, który zasłynął też tym, że przestudiował i spisał praktycznie wszystkie solowe partie mistrza.
- Zafascynowało mnie, jak w ciągu 20 lat Coltrane pokonał drogę od nagrań z wojska po "Interstellar Space". Wiele odkryłem, ale jeśli chodzi o Coltrane'a , to najważniejsza poza artkulacją i warsztatem jest zdobycz filozoficzna.
Okładka płyty "Blue"
W "Rozmowach improwizowanych" Jon Irabagon podzielił się spojrzeniem na publiczność jazzową w Europie i w Stanach Zjednoczonych, wspomnieniami z początków swojej muzycznej kariery w światowej stolicy jazzu, czyli w Nowym Jorku, a także ciekawostkami o projektach solowych i o tym, dlaczego dla jazzmana liczba słuchaczy nie jest najważniejsza.
***
Rozmawiali: Janusz Jabłoński i Tomasz Gregorczyk
Gość: Jon Irabagon (saksofonista)
Data emisji: 30.01.2019
Godzina emisji: 22.30
Wywiad z muzykiem wyemitowano w audycji "Nokturn".
at/bch