Józef Gosławski dokonał w powojennym medalierstwie polskim istnego przewrotu. Jako jeden z pierwszych zerwał on w sposób radykalny z tradycyjna formą oraz kształtem medalu klasycznego. Jego dzieła wyróżniają się rzeźbiarską fakturą oraz próba syntetycznego ujmowania tematów. Gosławski jest klasa dla siebie. Jego sztuka dramatyczna, wstrząsająca, była na przełomie lat 50. I 60. Czymś zupełnie nowym, zapowiedzią zbliżających się nieuchronnie zmian. (Adam Więcek)
Pomnik Józefa Piłsudskiego w Turku, projekt z 1936 roku
Dziś każdy zwiedzający Żelazową Wolę ma okazję zatrzymać się przed stojącym tam od 1969 roku pomnikiem Fryderyka Chopina projektu Józefa Gosławskiego. Na Placu Konstytucji w Warszawie, na budynku MDM-u można natomiast podziwiać rzeźbę "Muzyka". Moneta 5 złotych z wizerunkiem rybaka i 10 złotych z Kopernikiem to najsłynniejsze monety PRL. Znaczna część jego dorobku twórczego - przede wszystkim przedwojennego niestety się nie zachowała. To, co ocalało znajduje się przeważnie w prywatnych kolekcjach.
W Polsce powojennej, gdy sztuce narzucono jeden nurt ideologiczny –
realizm socjalistyczny, do głosu doszli artyści przeciętni, często wręcz mierni. Józef Gosławski mimo ideologicznych ograniczeń socjalizmu zachował swój własny styl, daleki od uproszczonej formy sztuki politycznej. Jego prace inspirowane były kubizmem, ale też nurtami bardziej klasycznymi - antykiem i renesansem. Widoczne są także wpływy koncepcji Stanisława Szukalskiego, środowiska Polskiej Sztuki Stosowanej.
W "Słowach po zmroku" mówiliśmy o inspiracjach artysty i losach jego zaginionych prac. Naszymi gośćmi byli: Anna Rudzka, Piotr Szubert, Danuta Wróblewska i Stanisław Słonina.
Pomnik Fryderyka Chopina w Żelazowej Woli
Historyk sztuki, Piotr Szubert tłumaczył dlaczego Gosławski, mimo znacznego dorobku, jest już dziś artysta raczej zapomnianym. - Malarze są w dużo lepszej sytuacji niż rzeźbiarze, mimo, że dzieła tych drugich często występują w przestrzeni publicznej i są dostępne na co dzień – mówił nasz gość. Anna Rudzka, córka artysty wspominała lata dzieciństwa, pełnego sztuki. –Zawsze miałam wrażenie, że ta pracownia to jest coś ważnego, to serce domu. Ojciec nigdy nie zabraniał swoim córkom wstępu do pracowni – mówił nasz gość. W domu na Saskiej Kępie w Warszawie nadal istnieje pracowania artysty, a na drzwiach widnieje jego metalowa wizytówka.
Audycję przygotowała Ewa Prządka.
Aby dowiedzieć sie więcej, kliknij ikonę dźwięku w boksie Posłuchaj po prawej stronie.