23 marca w Pałacu Prezydenckim odbyła się – pod patronatem Prezydenta RP – międzynarodowa konferencja zorganizowana przez Społeczny Instytut Wydawniczy Znak pod tytułem "Konflikty pamięci a pojednanie w Europie. Rola religii i Kościołów, znaczenie myśli Jana Pawła II”.
Tematy kilku paneli dyskusyjnych były niełatwe, tak jak niełatwe jest pojednanie narodów, które mają różną pamięć historyczną: "Pamięć Polaków, pamięć Ukraińców. Orlęta, Pawłokoma - i co dalej?", "Wojna, pamięć i perspektywy pojednania w Bośni", "Porządki i lustracje domowe - przemilczenie-rozliczenie - pojednanie. Hiszpania, Niemcy, Ukraina", "Pojednanie i jego warunki. Etyka czy polityka? Wielkie gesty czy normalność"?
Prof. Paweł Śpiewak mówił o nakazie pamięci obecnym w Biblii, o stosunku pamięci do historii i o tym, jak pamięć jest pielęgnowana. A także o winie i wybaczeniu. Przebaczenie jest możliwe, jeśli winny przyjdzie do tego, komu wyrządził krzywdę i poprosi o wybaczenie. Wybaczenie nie jest równoznaczne z zapomnieniem. W chrześcijaństwie jest inaczej. Wedle prof. Śpiewaka w chrześcijaństwie są pośrednicy w procesie wybaczania, a samo wybaczenie wiąże się z zapominaniem.
- Dawanie sobie rady z pamięcią stosuje kilka taktyk: amnezja, amnestia, wybaczanie, ujawnianie prawdy, wybaczenie, pojednanie, zadośćuczynienie, wreszcie kara i sąd. Każda ma swoją racjonalność. W Polskim doświadczeniu ostatnich dwudziestu lat wersja amnezji kłóciła się z wersją kary. U początku III Rzeczypospolitej akcent padał na "hiszpańską drogę do demokracji", polegającą na zapomnieniu, na włączeniu wszystkich do nowego systemu. Obudziło to najgorsze duchy drugiej strony. Dialog trwa do dziś - mówił prof. Śpiewak.
Izabela Chruślińska wskazywała na niepokojące zjawiska lat ostatnich: pojednanie polsko-ukraińskie staje pod znakiem zapytania. Po obu stronach granicy słychać przede wszystkim środowiska skrajne, które licytują się na winy historyczne, dostrzegając je wyłącznie u strony przeciwnej…
Prof. Jarosław Hrycak przekonuje jednak, że pojednanie dokonało się, ale :
- Pojednanie jest jak jazda na rowerze: działa, dopóki się pedałuje. Najważniejsze jest, byśmy nadal pedałowali i dojechali na tym rowerze do młodzieży.
Podobnego zdania jest prof. Adam Rotfeld:
- Tego typu sprawy nigdy nie są zamknięte, są procesem. Pamięć dotyczy nie tylko faktów, ale i ich interpretacji. Uważam, że mimo różnic w pamięci pojednanie jest możliwe. Państwa i narody podejmują takie działanie wtedy, gdy uświadamiają sobie niedostatek zdolności i zasobów, aby poradzić sobie z istniejącymi zagrożeniami starego typu w inny sposób. Po drugie, potrzebna jest wzajemna powściągliwość. Po trzecie, trzeba społecznej akceptacji i budowania wspólnoty personalnej i instytucjonalnej. Mamy też nadzieje związane z nową generacją.
Relację z konferencji przygotowała Hanna Maria Giza.