Zdaniem Piotra Kofty, akcja "Masłem do dołu” przyspiesza właśnie w tych fragmentach, w których dochodzi do jakiejś tragedii i zarazem do zwiększenia dawki humoru. – Mnie książka zaczyna podobać się dopiero w połowie. Właśnie wówczas pojawiają się zwroty akcji – zauważyła Magdalena Miecznicka. Małgorzata Szymankiewicz przybliżyła natomiast fabułę powieści. Bohaterami są dwaj 60-latkowie, narracja prowadzona jest z punktu widzenia jednego z nich, Arnošta. Razem z przyjacielem popija on piwo w knajpie pod nazwą "Cicha” – wbrew pozorom, wypełnionej gwarem. Oprócz jego opętanego militarystycznymi fantazjami kompana poznajemy rodzinę Arnošta i łączące tych ludzi relacje. – To trzecia książka Šabacha opublikowana przez wrocławskie wydawnictwo "Afera” – dodała Małgorzata Szymankiewicz.
– Petr Šabach debiutował w latach 80. zbiorem opowiadań pod tytułem "Jak zatopić Australię” – przypomniał Piotr Kofta. Podkreślił, że czeski humorysta mniej więcej co dwa lata wydaje książkę, która okazuje się bestsellerem i że wiele jego dzieł zaadaptowano na potrzeby kina. – Najsłynniejszą polską ekranizacją jego utworu jest chyba film "Pod jednym dachem” – dodał. Wspomniał również, że Šabach to swego rodzaju celebryta. – Ale jest nim na sposób typowo czeski, co znaczy, że za sławą idą pieniądze, ale nic poza tym. Nie ma mowy o wywyższaniu się, bo to w czeskiej, egalitarnej kulturze jest niemile widziane. Wszyscy artyści z tego kraju wręcz prześcigają się w skromności – opowiadał.
Audycję przygotowała Małgorzata Szymankiewicz.