Rzecz miała miejsce niedaleko Dakaru w Senegalu, gdzie Mino Cinelu uczył swoją siedmioletnią córkę pływać.
- Ostatniego dnia musiałem zdążyć na samolot o pierwszej w nocy. Dochodziła dziewiąta, zostawiłem córkę pod opieką przyjaciół na wyspie Ngor położonej niedaleko od wybrzeża – opowiadał artysta. - Przychodzę na plażę o dziewiątej, patrzę: nie ma łodzi. Na wyspie świecą się światła, wiem, że na mnie czekają, ale nie mam jak podpłynąć. No więc zaczynam się rozbierać, a tu podchodzi jakiś facet: "Co robisz?". "Nic, ściągam ubranie, żeby wejść do wody". "Po co?". "Muszę ściągnąć córkę z tamtej wyspy. Muszę złapać dzisiejszy samolot, a nie ma żadnej łodzi". "Ale wiesz, że tam są rekiny?". "No, niedobrze. Ale i tak muszę popłynąć". Wtedy popatrzył mi głęboko w oczy, żeby upewnić się, czy naprawdę to zrobię. "A córka umie pływać?". "Właśnie ją nauczyłem". "To jak ją przewieziesz?". "Na plecach". Znów popatrzył mi w oczy. "Ale wiesz, że tam roi się od jeżowców". "Cóż, kolejna dobra wiadomość… Ale teraz wybaczy pan, mam kawałek oceanu do przepłynięcia". "Zaraz, czy to nie ty jesteś tym perkusistą, który występował tu co niedziela?". Wyciągnął telefon, zadzwonił i w ciągu pięciu minut znalazła się łódź.
W rozmowie również m.in. o niełatwych początkach grania na perkusji ("Przez lata uczyłem się sam, poza rokiem w konserwatorium, ale wiedziałem, że będę w tym dobry, jeśli tylko będę pracował. Nie miałem perkusji, więc używałem rakietki do ping-ponga i linijek…") czy o współpracy Mino Cinelu z polskimi muzykami oraz z polską opozycją w latach 80. XX w.
W pierwszej części audycji: ciąg dalszy jazzowych wersji utworów Radiohead.
***
Tytuł audycji: Nokturn
Prowadzili: Janusz Jabłoński i Tomasz Gregorczyk
Gość: Mino Cinelu (muzyk specjalizujący się w grze na instrumentach perkusyjnych, kompozytor i producent)
Data emisji: 5.12.2018
Godzina emisji: 22.30
jp/pg