Andrzej Korzyński: dzięki radiu dużo się nauczyłem

Ostatnia aktualizacja: 29.04.2022 13:00
- Najważniejszą sprawą był dostęp do studia. Dowiedziałem się, jak należy nagrywać utwory, w jakiej odległości powinny być rozmieszczone mikrofony. Dzięki czasowi spędzonemu w radiu dużo się nauczyłem - tak Andrzej Korzyński na antenie Dwójki mówił o swej pracy w Polskim Radiu. W "Głosach z przeszłości" przypomnieliśmy opowieści, którymi podzielił się w 2021 roku. 
Andrzej Korzyński
Andrzej Korzyński Foto: Wojciech Kusiński/Polskie Radio

Bohaterem "Głosów z przeszłości" od 25 do 29 kwietnia był zmarły niedawno Andrzej Korzyński - kompozytor muzyki filmowej, autor tekstów, pianista i radiowiec. Artysta odszedł 18 kwietnia w wieku 82 lat. 

Urodzony w czasie II wojny światowej, czas powstania przeżył poza Warszawą. Po powrocie do zrujnowanej stolicy, zachęcany przez matkę, zajął się muzyką. Trafił do klasy kompozycji profesora Sikorskiego. Warszawska uczelnia okazała się przepustką do radia.

Radio na Myśliwieckiej

Zaznaczył, że radio zawsze go fascynowało. - Kiedy przechodziłem Myśliwiecką, to słyszałem różne piosenki i marzyłem, żeby z tego okna kiedyś usłyszeć swój utwór, co się na szczęście spełniło. Potem pracowałem w studenckim magazynie muzycznym, obsługiwaliśmy Hybrydy, Stodołę, STS, nagrywając te piosenki, dialogi. Wtedy po raz pierwszy na antenie pojawili się tacy ludzie, jak Wojciech Młynarski, Jan Pietrzak, zespół Tajfuny. Po dwóch latach, któregoś dnia, nasza pełna zbiorów szafa opustoszała, wszystko skasowano, z naszego koncertowego dorobku nagraniowego nic nie zostało - wspominał.

- Na wakacjach poznałem prześliczną dziewczynę, która do dzisiaj jest moją żoną. Dowiedziałem się, że to córka Włodzimierza Sokorskiego. Wszyscy znajomi mówili, że nie mam szans, ale olśniłem ją tym, że świetnie grałem ragtime'y. Byłem główną atrakcją prywatek, nawet kolędy w czasie świąt grałem ragtime'owo, wszyscy byli zachwyceni - mówił ze śmiechem. 

Czytaj także:

Andrzej Korzyński: czasami słodycz w muzyce jest potrzebna

Andrzej Korzyński nie żyje. Miał 82 lata

Polska młodzież śpiewa polskie piosenki

Jak wspominał gość Dwójki, Włodzimierz Sokorski wiedział o planach założenia młodzieżowej redakcji muzycznej. - Było trzech pomysłodawców: Witold Pograniczny, Mateusz Święcicki i ja. Święcicki pełnił wtedy ważną funkcję w Trójce, ale ten program na UKF-ie nie docierał do wielu ludzi, brakowało odpowiednich odbiorników. Studio Rytm musiało nadawać na falach długich, w 1965 roku powstała redakcja "Popołudnie z młodością", codziennie mieliśmy 15 minut na antenie i dostęp do studia. Mogliśmy do niego wpuścić zespół i nagrywać jego własny repertuar, otrzaskany wcześniej na koncertach. 

Dzięki tej działalności zrodziło się szybko kilka znanych później grup. - Ryszard Poznakowski i "Trubadurzy", zespół Czworo, wśród nich był Andrzej Turski, potem został lektorem i zrobił karierę w radiu i telewizji. Dżamble z Andrzejem Zauchą, Marek Grechuta. Czesław Niemen wprowadził małą rewolucję, kiedy dęciaki zaczęły grać z gitarami. Ja znalazłem wokalistę, który śpiewał moje piosenki, miał miły głos, dziewczyny lubią smutnych chłopaków. Piotr Szczepanik zaśpiewał "Żółte kalendarze", które potem zostały radiową piosenką roku 1965, ten sam sukces powtórzył rok później utworem "Kochać" - przypomniał Andrzej Korzyński.

Bliżej filharmonii niż rock'n'rolla

Dodał, że jego piosenki były bardziej liryczne, niż większość bigbeatowych utworów. - To było jakby połączenie klasyki z big-beatem. Stanąłem wtedy na nogi finansowo, pierwsza płyta z czterema piosenkami rozeszła się w nakładzie 500 tysięcy egzemplarzy. Potem ukazał się album Piotra Szczepanika z piosenkami moimi, ale również innych kompozytorów, i był wielkim hitem. Dzięki temu kupiłem sobie samochód i mały domek na Mokotowie, to były takie pieniądze - mówił.

***

Jest autorem ścieżek dźwiękowych do takich filmów, jak "Człowiek z marmuru", "Człowiek z żelaza", "Polowanie na muchy", "W pustyni i w puszczy", "Wielki Szu", "Wszystko na sprzedaż", "Szamanka", "Diabeł", "Trzecia część nocy" etc. Regularnie współpracował z takimi reżyserami jak Andrzej Wajda czy Andrzej Żuławski.

W masowej świadomości zapisał się jako autor kultowej już muzyki i piosenek do filmowych opowieści o panu Kleksie ("Akademia pana Kleksa", "Podróże pana Kleksa", "Pan Kleks w kosmosie") czy pomysłodawca i autor muzyki do projektu Franek Kimono z Piotrem Fronczewskim w roli wokalisty. To Andrzejowi Korzyńskiemu zawdzięczamy także takie przeboje, jak: "Motylem jestem", "Do łezki łezka", "Żółte kalendarze", "Szparka sekretarka", czy "Mydełko Fa" - jeden z pierwszych hitów w stylu disco polo (tu jako autor tekstu, muzykę skomponował jego syn Mikołaj).

Działał w dyskotekowo-funkowo-klawiszowej grupie Arp Life. Jako jeden z pierwszych muzyków w Polsce wykorzystywał brzmienia syntezatorów i automatów perkusyjnych.

Był współtwórcą słynnego Radiowego Studia "Rytm", w którym debiutowali tacy dziennikarze, jak m.in. Piotr Kaczkowski, Maria Szabłowska czy Andrzej Turski.

W 2017 roku uhonorowany został Srebrnym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis - Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Rok później na festiwalu Soundedit, za "wybitne dokonania w dziedzinie produkcji muzycznej", otrzymał tytuł Człowieka ze Złotym Uchem.

Posłuchaj
14:55 Dwojka_Glosy_z_przeszlosci 2022_04_25-12-44-44.mp3 Andrzej Korzyński o swoich pierwszych doświadczeniach muzycznych i dzieciństwie w latach 40. (Głosy z przeszłości/Dwójka)

15:01 Dwojka_Glosy_z_przeszlosci_2022_04_26-12-46-57.mp3 Andrzej Korzyński o studiach, pierwszych sukcesach kompozytorskich i pracy w Polskim Radiu (Głosy z przeszłości/Dwójka)

14:38 2022_04_27 12_45_23_PR2_Zapiski_ze_wspolczesnosci.mp3 Andrzej Korzyński o przyjaźni z Andrzejem Żuławskim (Głosy z przeszłości/Dwójka)

15:18 2022_04_28 12_45_49_PR2_Zapiski_ze_wspolczesnosci.mp3 Andrzej Korzyński o pracy nad "Panem Kleksem" (Głosy z przeszłości/Dwójka)

15:03 2022_04_29 12_45_25_PR2_Glosy_z_przeszlosci.mp3 Andrzej Korzyński o pracy dla dużych studiów filmowych w Paryżu oraz Rzymie i współpracy z Andrzejem Wajdą (Głosy z przeszłości/Dwójka)

    

***

Tytuł audycji: Głosy z przeszłości

Przygotował: Jakub Kukla

Data emisji: 25-29.04.2022

Godzina emisji: 12.45

mo

Czytaj także

Andrzej Korzyński, "Meluzyna", Franek Kimono i "Mydełko Fa". Odszedł mistrz muzycznych żartów, na których wychowaliśmy się wszyscy

Ostatnia aktualizacja: 18.04.2022 16:51
18 kwietnia zmarł Andrzej Korzyński, kompozytor i autor muzyki filmowej. Choć jego kompozycje współtworzyły klimat ambitnych obrazów Andrzeja Żuławskiego i ilustrowała zmagania jednostki z systemem w "Człowieku z marmuru" i "Człowieku z żelaza" Andrzeja Wajdy, to artysta zasłynął też ścieżką dźwiękową do ekranizacji przygód Pana Kleksa i – będącymi ewenementem na polskiej scenie – dowcipami muzycznymi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Andrzej Korzyński pisał melodie zapadające w pamięć"

Ostatnia aktualizacja: 24.04.2022 12:30
- Dziś żegnamy Andrzeja Korzyńskiego. Dobrze by było, abyśmy w tej audycji wspólnie napisali do niego list. Ja przygotowałem muzykę, a Państwo podzielą się swoimi wspomnieniami, wrażeniami z kontaktu z jego twórczością. Zaczynamy od "Akademii pana Kleksa", ale w muzyce filmowej Andrzeja Korzyńskiego wszystko rozpoczęło się w roku 1967 od filmu Andrzeja Żuławskiego "Pavoncello" - mówił na antenie Dwójki Mariusz Gradowski.
rozwiń zwiń