Szymon Komasa w rozmowie podkreślił, że "Król Roger" to dla niego wyjątkowa opera ze względu na swoją dziwność i nierealność. Uważa, że jest to utwór, do którego trzeba nie tylko dojrzeć, ale zrozumieć i przeniknąć, ponieważ ma wiele warstw i walorów. Śpiewak zaznaczył, że nie wszystko jest dla niego jasne z libretta, ale nie wstydzi się tego, bo jest to opera, która go fascynuje najbardziej. Odkąd obejrzał w Teatrze Wielkim Operze Narodowej pierwszą inscenizację Mariusza Trelińskiego, dzieło Karola Szymanowskiego jest mu niezwykle bliskie.
- Pierwszą produkcję zobaczyłem jeszcze jako młody chłopak, wyciągnął mnie na nią mój tato. Poszliśmy zobaczyć ją w Teatrze Wielkim w Warszawie. Miała ona wpływy "Matrixa" Braci Wachowskich. Ona urzekła mnie tym, że przemawiała do mnie - opowiadał śpiewak. - Żeby zrozumieć w stu procentach "Rogera" trzeba mieć otwartą głowę, wiedzę i trzeba mieć jakieś życiowe doświadczenie, żeby to gdzieś w sobie przetrawić - wyjaśniał Szymon Komasa.
Które nagranie płytowe dzieła Szymanowskiego Szymon Komasa ceni sobie najwyżej? O tym w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Moja opera
Prowadził: Jacek Hawryluk
Gość: Szymon Komasa (śpiewak operowy)
Data emisji: 16.10.2019
Godzina emisji: 22.00
am