Droga dyrygenta
"Na całym świecie, wszędzie, gdzie prowadziłem orkiestry, mam opinię raczej wymagającego dyrygenta, niektórzy powiedzieliby nawet kata" - tak mówi o sobie Marek Janowski, niemiecki dyrygent urodzony w Polsce, który niektórym kojarzy się z interpretacjami wielkich dzieł operowych, niektórym z muzyką Krzysztofa Pendereckiego, a jeszcze innym z symfoniką późnego XIX wieku.
Choć trafił do konserwatorium, by grać, a nie dyrygować to jeszcze na pierwszym roku studiów zmienił plany. - Nie ukrywam, że zawsze w czysto osobistym, psychologicznym wymiarze interesowało mnie to, by wykonywać zawód, w którym to ja będę mówił innym co mają robić, a nie odwrotnie. W związku z tym bycie dyrygentem zdawało mi się zawsze interesującą opcją - wyznał Marek Janowski w audycji Cafe "Muza".
Metoda "od kulis"
Jak podkreśla, inaczej rozpoczynało się karierę dyrygencką w późnych latach 60. XX wieku, a inaczej wygląda to dziś. - Miałem plan, żeby zacząć pracować dla jednej z oper jako pianista-korepetytor, poznać kulisy pracy ze śpiewakami, a dopiero potem, jeśli mi się poszczęści, wskoczyć na jakieś zastępstwo i bez właściwego przygotowania podczas prób poprowadzić jakiś spektakl operowy. Sprawdzić się w tym na tyle, by muzycy zabiegali u dyrektora o to, by to ten człowiek, który bardzo dobrze poradził sobie w takich okolicznościach współpracy, mógł regularnie prowadzić spektakle operowe. I tak to się zaczęło - wspominał gość Dwójki.
O swoim repertuarze
Marek Janowski kojarzy się z bardzo szerokim repertuarem. On sam przyznał, że wraz z wiekiem zacząć ograniczać zakres utworów, po które sięga jako dyrygent.
- Gdy miałem trzydzieści kilka - czterdzieści lat, dysponowałem wręcz niewiarygodną ilością repertuaru. Głównie był to repertuar niemiecki, ale też francuski. Byłem wówczas w końcu związany z orkiestrą w Paryżu. No i ogromną część mojego repertuaru stanowiła muzyka współczesna. Stopniowe redukowanie moich zainteresowań repertuarowych zaczęło się już w latach 70. Postanowiłem wtedy zawęzić swój program i zostawić nową muzykę młodszych dyrygentom. Dla siebie zostawiłem natomiast ten mój najbardziej ulubiony repertuar, jaki stanowią dzieła niemieckiej symfoniki, od powiedzmy czasów Haydna, Mozarta, Beethovena, po literaturę R. Straussa - tłumaczył.
59:03 2023_02_05 10_00_05_PR2_Cafe_Muza.mp3 Spotkanie z legendarnym dyrygentem Markiem Janowskim (Cafe "Muza"/Dwójka)
Rozmowa została nagrana w Warszawie podczas przygotowań do koncertu orkiestry Sinfonia Varsovia, który Marek Janowski poprowadził 21 stycznia br.
***
Tytuł audycji: Cafe "Muza"
Prowadził: Karol Furtak
Gość: Marek Janowski (dyrygent)
Data emisji: 29.01.2023
Godzina emisji: 10.00
pg/zch