56:51 2021_10_00_07_PR2_Cafe Muza.mp3 Rozmowa z Jackiem Kaspszykiem (Cafe "Muza"/Dwójka)
- Jestem dobrej myśli. Polska jest w tej chwili jednym z nielicznych krajów, w którym w ogóle coś można planować, jeśli chodzi o koncerty - mówił Jacek Kaszpszyk. - W Londynie, gdzie mieszkam teraz, wszystko jest zamknięte oprócz sklepów pierwszej potrzeby - dodał.
Jacek Kaspszyk: muzycy orkiestry Polskiego Radia uznali mnie za dobrą inwestycję
- Nasz zawód jest taki, że potrzebujemy publiczności, a dyrygenci potrzebują orkiestry. Pandemia to wszystko bardzo utrudnia. Musimy zachować odpowiednie odstępy między sobą. Nie ma kontaktu z muzykami, który jest bardzo potrzebny w kreowaniu muzyki i dyrygowanie przypomina dyrygowanie do kamery internetowej - tłumaczył gość Dwójki.
Trudny czas pandemii
Dyrygent zauważył, że w porównaniu do lat 70. obecnie wiele się zmieniło. Zarówno poziom wykonawczy muzyków, jak i organizacji koncertów. - Miejmy nadzieję, że wszystko wróci do normy i będziemy mogli dalej muzykować - mówił. - Zamknięcie dotknęło muzyków chyba w Wielkiej Brytanii najbardziej. Tutaj nikt nie ma stałego etatu. W czasie pandemii oni zostali bez pracy. W tej chwili nawet 20 procent muzyków zmieniło swój zawód, żeby móc dalej egzystować. Oczywiście, nie ma tutaj aż tak złej sytuacji, jak w Stanach Zjednoczonych, gdzie wiele orkiestr zostało rozwiązanych - mówił Jacek Kaspszyk.
"Zawsze chciałem być dyrygentem"
Jacek Kaspszyk wspominał, że już jako dziecko wiedział, że chce być dyrygentem w przyszłości. W szkole muzycznej grał na skrzypcach, ale to właśnie dyrygentura go najbardziej pociągała.
- Mając 14 lat pomyślałem, że jakiś wielki autorytet powinien mi powiedzieć, czy mam myśleć o dyrygenturze. Przyjechałem do Warszawy do prof. Wisłockiego. Zadyrygowałem parę taktów. Powiedział wtedy do mnie: "masz wielki talent i powinieneś to kontynuować". Profesor stał się dla mnie drugim ojcem - wspominał Jacek Kaspszyk.
W wieku 26 lat został dyrektorem muzycznym Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach. - Muzycy dali mi wtedy olbrzymi kredyt zaufania, dostrzegając mój talent i dając mi szasnę. Nie miałem wtedy doświadczenia muzycznego. To wspomnienie jest dla mnie szalenie cenne i ważne - mówił gość Dwójki.
Czytaj także:
Biografia artysty:
Jacek Kaspszyk jest jednym z najwybitniejszych dyrygentów naszych czasów. Jeszcze do niedawna (do 2019 roku) sprawował funkcję dyrektora artystycznego Filharmonii Narodowej. Wcześniej kreował profil artystyczny innych instytucji muzycznych – m.in. Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, Teatru Wielkiego − Opery Narodowej, Orkiestry Symfonicznej Filharmonii im. Witolda Lutosławskiego we Wrocławiu (obecnie Orkiestry Symfonicznej NFM). Lista zagranicznych orkiestr symfonicznych i operowych, którymi dyrygował w ciągu swojej intensywnej kariery jest bardzo długa.
Jacek Kaspszyk: to dzieło może być trwale wpisane w światowy program
Równie bogata i imponująca jest lista nagród i wyróżnień za dokonania twórcze. Można na niej znaleźć także "Diamentową batutę Polskiego Radia", przyznaną Kaspszykowi w 2015 roku „jako wyraz uznania dla dyrygenckiego dorobku i z podziękowaniem za oddanie radiu publicznemu, dla którego dokonał imponującej ilości nagrań studyjnych i koncertowych”.
Obecnie nie pełni żadnej oficjalnej funkcji, ale nie oznacza to, że oddaje się błogiemu wypoczynkowi. Jego kalendarz koncertowy jest wypełniony, chociaż cieniem kładzie się na nim – jak na wszystkim ostatnio – pandemia.
W poniedziałek (15.03) w "Filharmonii Dwójki" wysłuchać będzie można koncertu NOSPR pod dyrekcją Jacka Kasprzyka.
***
Tytuł audycji: Cafe "Muza"
Prowadził: Marcin Majchrowski
Gość: Jacek Kaspszyk (dyrygent)
Data emisji: 14.03.2021
Godzina emisji: 10.00
nk