Dorobek starożytnej kultury europejskiej zatoczył pętlę, gdy tłumaczenia dzieł naukowych na język arabski, opatrzone komentarzami, wróciły z powrotem do Europy i zostały ponownie przełożone na łacinę. Gdyby nie Arabowie prawdopodobnie nigdy nie poznalibyśmy pism antycznych uczonych i filozofów, które we wczesnym średniowieczu były niszczone przez Kościół.
Jak doszło do tego, że myśl starożytna przetrwała w kulturze arabskiej? Na ile ta spuścizna kolidowała z podstawowymi zasadami religii muzułmańskiej? O tym wszystkim mówiły w dwójkowym "Sezonie na Dwójkę": prof. Katarzyna Pachniak i dr Paulina Lewicka z Katedry Arabistyki i Islamistyki UW.
W 711 roku berberyjski wódz Tarik wszedł na tereny Gibraltaru, rozpoczynając ponad 700-letnią obecność Arabów na europejskim kontynencie. Początkowo arabska kultura była bardzo uboga, Półwysep Arabski w połowie VII wieku okazał się bardzo nieprzyjaznym miejscem do życia. – Tam nie dało się żyć, a co dopiero tworzyć, jedyna sztuka jaka była tam możliwa, to była kultura słowa i w tym Arabowie byli bardzo dobrzy - mówiła Katarzyna Pachniak.
Kiedy Arabowie wyszli z Półwyspu, ich kultura także zaczęła się rozwijać. Pewnym hamulcem dla jej rozwoju była instytucja Madrasu – szkoły koranicznej. Z jednej strony – jak zwróciła uwagę Paulina Lewicka – w Koranie istnieje zapis, który mówi, że człowiek ma prawo korzystać z wiedzy, aby ułatwiać sobie życie. Z drugiej jednak strony – istniała w kulturze tendencja do odrzucania wszystkiego, co nie znajduje się w Koranie. Ten kierunek myśli zatriumfował w okresie panowania islamu i doprowadził do zahamowania wszelkich intelektualnych działalności, które nie wiązały się bezpośrednio z naukami o sztuce życia.
Zanim jednak islam ostatecznie zatriumfował, kultura arabska przeżywała swój renesans dzięki tłumaczeniom starożytnych pism naukowych i filozoficznych. Tradycyjnie największą zasługę na tym polu przypisuje się kalifowi Al-Mamun, który kazał przywozić z Bizancjum rękopisy i tłumaczyć je na język arabski. Paulina Lewicka zwróciła uwagę, że w tłumaczeniach brała udział ogromna liczba osób, był to prawdziwy ruch społeczny. Praca ta jednak była bardzo trudna, bo język arabski nie był tak abstrakcyjny jak grecki i nie obejmował większości zagadnień filozoficznych, matematycznych i astronomicznych.
Audycję przygotowała Katarzyna Kobylecka.
Aby dowiedzieć się więcej, kliknij ikonę dźwięku, w boksie Posłuchaj po prawej stronie.
(Lm)