W "Balu u kreślarzy" śpiewał:
"Więc jeszcze seta, znakomicie
Padniemy, ale zgódźcie się
Że z tylu różnych dróg przez życie
Każdy ma prawo wybrać źle".
Od żołnierza do architekta
Urodził się 18 grudnia 1925 roku w Pabianicach, w rodzinie ze szlacheckimi korzeniami. Od 1934 roku wraz z rodzicami zamieszkał w Warszawie. Dalsze losy nadają się na niesamowity film z okresu II wojny światowej. Stanisław był żołnierzem Armii Krajowej. W 1942 roku został aresztowany i osadzony na Pawiaku. Po uwolnieniu, od 1943 roku jako dowódca drużyny w stopniu kaprala dotrwał do Powstania Warszawskiego, w którym walczył na terenie Pragi. Aresztowany i odesłany do niemieckiego obozu w Ebensee.
W 1945 roku ciężko chorował i prawie martwy trafił do obozowej kostnicy. Umierając, spędził tam całą noc. Uratował go ziomek z Pabianic, pełniący funkcję obozowego kapo – chciał on przejąć zawartość paczki i poszukiwał jej adresata, którym był Staszewski. Po wojnie wrócił do Warszawy i rozpoczął studia na Politechnice Warszawskiej.
Z zawodu był architektem. W latach 60. został naczelnym architektem Płocka, jednocześnie czynnie uczestnicząc w życiu artystycznym i towarzyskim miasta. W efekcie konfliktu z władzami został wyrzucony z partii i pozbawiony funkcji. Wyjechał do stolicy, a w 1967 roku wyemigrował do Francji i mieszkał głównie w Paryżu.
Według oświadczenia Kazika Staszewskiego z 2014 roku, Stanisław Staszewski był w czasach PRL na celowniku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, zostając później tajnym informatorem o pseudonimie "Nowy". Świadczyć o tym mają dokumenty zgromadzone przez IPN.
Magia języka Staszewskiego
Jego ballady odnosiły się często do rzeczywistych osób i zdarzeń. Autor opisywał życie, korzystając z pełnej palety barw i emocji – od wzniosłych uczuć przez szorstkość cierpienia po liszaje nałogów. Dzięki magii języka Staszewskiego szara codzienność zaczyna błyszczeć barwnymi refleksami, odbitymi od szkła lub zimnego ostrza. Zwyczajni ludzie stają się bohaterami niezwykłych opowieści, w których emocje pokonują nicość, a uśmiech przezwycięża ból.
Nie miał warunków wokalnych i instrumentalnych, by za życia zaznać kariery pieśniarza. Słabej jakości nagrania trafiły w latach osiemdziesiątych do Jacka Kaczmarskiego, który wykonywał kilka piosenek w czasie swoich nieoficjalnych występów. W ten sposób popularyzował takie utwory jak: "Celina", "Baranek", "Inżynierowie z Petrobudowy", "Bal kreślarzy", czy 'Marianna".
Wejdź na stronę piesniniepokornych.polskieradio.pl i dowiedz się więcej o polskich bardach.
Tata Kazika
W latach dziewięćdziesiątych powstał film dokumentalny "Tata Kazika". To wówczas syn artysty, popularny lider zespołu Kult, zainteresował się twórczością ojca. Owocem tej fascynacji stały się dwie płyty Kultu: "Tata Kazika" i "Tata Kazika 2", rozsławiając piosenki Stanisława Staszewskiego. Współcześnie Kazik wykonuje je z zespołem Kwartet Proforma, a własną płytę pt. "Mój Staszewski" nagrał też aktor i piosenkarz Jacek Bończyk.
- Taty twórczość długi czas mnie nie interesowała, chociaż wiedziałem, że pisał piosenki - mówił Kazik Staszewski.
Zobacz i posłuchaj, co jeszcze powiedział Kazik Staszewski w rozmowie z Portalem PolskieRadio.pl w 2014 roku:
Krzysztof Gajda/PP