Tematem spotkania z Szewachem Weissem - dyplomatą, profesorem nauk politycznych, także publicystą, który w przeszłości był przewodniczącym Knesetu, a także kierował pracami Rady Instytutu Pamięci Yad Vashem - była kwestia poprawy dialogu i współpracy polsko-izraelskiej.
- To nie jest pierwsze moje spotkanie w parlamencie, ale takiego spotkania jeszcze nie miałem... w kontekście czasu i tematu. Powiem szczerze: rok 2020 zaczął się nie najlepiej z punktu widzenia stosunków polsko-żydowskich i polsko-izraelskich. Nie najlepiej - powiedział Szewach Weiss nawiązując do Światowego Forum Holokaustu, które 23 stycznia odbyło się w jerozolimskim Instytucie Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.
Izraelski dziennik: Yad Vashem musi powiedzieć prawdę o forum w Jerozolimie
"Symboliczna konferencja"
Forum w związku z 75. rocznicą wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau zorganizowała Fundacja Światowego Forum Holokaustu, którymi kieruje Mosze Kantor, we współpracy z Instytutem Yad Vashem i pod patronatem prezydenta Izraela Reuwena Riwlina. Na forum przybyło 45 szefów państw i rządów z całego świata, w tym prezydent Rosji Władimir Putin. Nieobecny był prezydent Andrzej Duda, któremu odmówiono możliwości wystąpienia.
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Jan Józef Kasprzyk: Rosja jest mistrzem w uprawianiu kłamliwej polityki historycznej
- Ta konferencja czy forum Holokaustu w Jerozolimie była bardzo symboliczna nie tylko historycznie, ale przeważnie politycznie. Tak nie powinno być. To powinno być spotkanie poświęcone ofiarom. Z mego punktu widzenia to powinna być wspólna żałoba, to powinien być wspólny protest przeciwko ksenofobii, rasizmowi i antysemityzmowi - ocenił Weiss. Przypomniał również jedno z najważniejszych haseł pamięci o Zagładzie - "Nigdy więcej".
Szewach Weiss ocenił przy tym, że obecnie istotne jest przede wszystkim to, co robi świat polityki, kultury i edukacji, by zapobiegać kolejnym zbrodniom. Odnosząc się do samej organizacji Światowego Forum Holokaustu były ambasador podkreślił, że nie miał na nią żadnego wpływu. - Kiedy byłem długie lata prezesem Instytutu Yad Vashem wtedy miałem wpływ i jestem pewien, że takie spotkanie wyglądałoby inaczej - dodał.
- To powinno być spotkanie między historykami (...). Było wszystko podczas drugiej wojny światowej. Była Zagłada systematyczna, była zdrada części społeczeństwa europejskiego - podkreślił Weiss, cytując słowa jednego z żydowskich intelektualistów, że "cała Europa stała się po zagładzie jeziorem zamrożonej żydowskiej krwi". Przypomniał także o osobach, które ratowały Żydów, w tym o polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.
Sekretarz generalny ONZ: nienawiść wobec Żydów prowadzi do kryzysu
Jak poprawić relacje?
Dopytywany o to, w jaki sposób można poprawić obecne trudne relacje Polski i Izraela wskazał na potrzebę powrotu do sytuacji sprzed nowelizacji ustawy o IPN, która, po przyjęciu jej w 2018 r. , wywołała wśród Żydów poważne kontrowersje. Nowela, której celem było przeciwdziałanie fałszowaniu polskiej historii w Polsce i na świecie, wprowadzała karę grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech za przypisywanie Polakom odpowiedzialności m.in. za ludobójstwo popełnione na Żydach w czasie wojny. Ostatecznie sankcje te zostały w czerwcu 2018 r. wycofane przez rząd i parlament przy akceptacji prezydenta.
- Mówię szczerze: ta ustawa, co do nowelizacji IPN-u, psychologicznie zrobiła jakąś szkodę, chociaż jednak chcę podkreślić, że każda strona doszła do wniosku, że można było żyć bez tej ustawy - mówił były ambasador, zwracając uwagę, że "każdy normalny człowiek na świecie" wie, że obozy koncentracyjne i obozy zagłady wybudowały nazistowskie Niemcy. - Ci, którzy używają (słów), że to były polskie obozy zagłady, (to) od razu czuć z ich ust kłamstwo. Nie ma prawie normalnego człowieka, że nie wie, że te obozy śmierci to były niemieckie wyspy na polskim oceanie - zaznaczył.
>>>[POLSKIE RADIO 24] Elżbieta Królikowska-Avis: Yad Vashem musi liczyć się z prawdą historyczną
Szewach Weiss przypomniał jednak także o błędach strony izraelskiej, w tym np. o słowach szefa izraelskiego MSZ Israela Kaca, który w 2019 roku powiedział, że "było wielu Polaków, którzy kolaborowali z nazistami" oraz że Polacy "wyssali antysemityzm z mlekiem matki". Po tych słowach polski MSZ wezwał ambasador Izraela, a premier Mateusz Morawiecki ogłosił rezygnację Polski z udziału w szczycie Grupy Wyszehradzkiej, który miał się odbyć w Izraelu.
Yad Vashem przeprasza za historyczne błędy na Światowym Forum Holocaustu
Żydzi z Polski nie są już większością w Izraelu
Ponadto profesor w swoim wystąpieniu omówił tragiczny los pod niemiecką okupacją Polaków i Żydów, dla których wciąż - jak zaznaczył - "historia nie chce stać się historią".
- Ta pamięć nie chce być pamięcią, ona żyje razem z nami. To dwa narody, dla których teraźniejszość jest przeszłością i przyszłością. Totalne podobieństwo - wskazał. Zwrócił także uwagę, że w Izraelu znacznie zmniejszyła się populacja Żydów mówiących w języku polskim; o ile po drugiej wojnie światowej było ich bardzo wielu - według przytaczanych przez niego szacunków ok. 300-400 tys. osób - to obecnie jest ich tylko ok. 60-70 tys. osób.
- Trzeba wziąć w rachubę, że dzisiaj bardzo dużo Żydów żyjących w Izraelu przyjechało z byłego Związku Radzieckiego. Oni są większością. Tak nie było 30 czy 40 lat temu. To Żydzi z Polski byli większością - mówił profesor, zaznaczając też, że Żydzi z obszarów postradzieckich nie interesują się stosunkami polsko-izraelskimi. - Dla nich konferencja w Jerozolimie była szczytem. Byli zadowoleni, mieli tam swego Putina, który przemawiał po rosyjsku - przypomniał.
Film o relacjach Polaków z Żydami
Po wystąpieniu Szewacha Weissa parlamentarzyści, w tym otwierający spotkanie wicemarszałek Senatu Michał Kamiński i poseł KO Michał Szczerba, obejrzeli film dokumentalny "Tak blisko - tak daleko" Macieja Dutkiewicza, w którym były ambasador opowiada o swoim życiu, a także o relacjach między Polakami i Żydami przed, w trakcie i po II wojnie światowej.
W dokumencie Weiss m.in. odkrywa kolejną polską rodzinę, która ratowała jego rodzinę w czasie okupacji.
msz