58:28 2021_04_24 12_00_00_PR2_Mazurek_Slucha.mp3 Rozmowa z ks. prof. Franciszkiem Longchamps de Bérier m.in. o osłach, pływaniu, Wrocławiu i dziwnie brzmiącym nazwisku (Mazurek słucha/Dwójka)
Zobacz wideo
W sobotniej audycji "Mazurek słucha" rozmawialiśmy z księdzem Franciszkiem Longchamps de Bérier m.in. o osłach, pływaniu, Wrocławiu i dziwnie brzmiącym nazwisku.
Warszawa - Wrocław - Kraków - Lwów
- Jestem księdzem warszawskim, ale urodziłem się we Wrocławiu i pracuję w Krakowie - mówił gość Dwójki. - Brzmienie nazwiska sugeruje, że moja rodzina pochodzi gdzieś z Montpelier. Byliśmy Hugenotami. Przez Wenecję moi przodkowie przyjechali do Lwowa - tłumaczył.
Gość Dwójki opowiadał także, że gdy po raz pierwszy pojechał do Lwowa udało mu się odszukać dawne domy, w których mieszkali jego przodkowie.
"Osiołek jest zwierzęciem kultowym"
Podczas wykładów z prawa profesor często wykorzystuje przykład osiołka. - Osiołek wziął się jeszcze z czasów, kiedy sam byłem studentem. Na wykładach z prawa rzymskiego profesor dawał przykład osiołka, jako kategorii rzeczy, których własność przenosi się przez specjalne czynności formalne, a nie przez zwykłe wydanie. Pomyślałem wtedy, że to bardzo dobry przykład i że gdybym to ja był profesorem od prawa rzymskiego to też dałbym taki przykład. No i tak już zostało - tłumaczył Franciszek Longchamps de Bérier.
Prawnik kocha operę
Profesor przyznał, że bardzo lubi operę i próbuje także śpiewać. - Niestety nie potrafię zaśpiewać tak, jak Piotr Beczała, ale czasem próbuję przynajmniej iść za tymi taktami - mówił. Gość podkreślił również, że jego zdaniem głos jest najpiękniejszym instrumentem.
- Chyba jestem analfabetą muzycznym, ale lubię śpiewać - przyznał.
Czytaj także:
Dlaczego prawo
- Wiedziałem, że chcę być księdzem, ale moja mama chciała, żebym skończył studia, żebym miał fach w ręku. Gdy przyszedłem do seminarium już po doktoracie to dziwnie na mnie patrzyli - wspominał Franciszek Longchamps de Bérier. - Miałem na studiach średnią 5.0, to strasznie nudne - dodał z uśmiechem.
Profesor ukończył studia prawnicze, potem zrobił doktorat z prawa. Był klerykiem pierwszego roku w seminarium i jednocześnie zaczął wykładać prawo. - Teraz kieruję najstarszą katedrą prawa w Polsce - opowiadał gość Dwójki.
Wypoczywam...
- ...gdy pływam - przyznał gość. - Nie mam koloratki przy kąpielówkach, pływam normalnie, mam dużą wyporność - opowiadał Franciszek Longchamps de Bérier.
***
Tytuł audycji: Mazurek słucha
Prowadził: Robert Mazurek
Gość: prof. Franciszek Longchamps de Bérier (ksiądz i profesor prawa)
Data emisji: 24.04.2021
Godzina emisji: 12.00
nk