"Taśmociął" – opowieść o Eugeniuszu Rudniku
27:11 Owzk 16.04.2021.mp3 Eugeniusz Rudnik we wspomnieniach Bolesława Błaszczyka (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
"Ptacy i ludzie. Ballada dokumentalna o Eugeniuszu Rudniku" to opowieść o jednym z najbarwniejszych radiowych życiorysów, współtwórcy Studia Eksperymentalnego Polskiego Radia i pionierze muzyki elektronicznej i elektroakustycznej w Polsce. Jednym z jej autorów jest Bolesław Błaszczyk, który Eugeniusza Rudnika poznał jeszcze jako student wakacyjnych kursów dla młodych kompozytorów w Kazimierzu Dolnym w latach 90. Jak mówi, zetknięcie z wielką osobowością, jaką był Eugeniusz Rudnik, było wówczas wielkim przeżyciem.
- Ścieżki poprowadziły mnie potem do Polskiego Radia jako muzyka orkiestry radiowej - wspominał gość audycji. - W 2003 roku zebrałem się na odwagę i zapukałem do pracowni Mistrza na pierwszym piętrze, gdzie urzędował i tworzył swoje prace. Eugeniusz przesłuchiwał często swoje materiały na pełny regulator przy otwartych drzwiach i kusił przypadkowe osoby, aby usiadły na fotelu i wyraziły swoją opinię. I ja sobie wymarzyłem, że też bym chciał być na takiej audiencji. Po prostu byłem głodny tej muzyki.
Czytaj też:
Studio Eksperymentalne Polskiego Radia według Eugeniusza Rudnika
To spotkanie zaowocowało cyklem lekcji dla młodego wiolonczelisty. - Eugeniusz dzielił się ze mną tą bezcenną wiedzą, a ja stałem się powiernikiem pewnych rzeczy, na które kończył się czas. Bo nagle okazało się, że Studio Eksperymentalne ulega likwidacji. A więc właściwie zdałem do studia eksperymentalnego. Ale studia u Rudnika to nie były tylko zajęcia teoretyczne, to też praktyka - podkreślił muzyk, opowiadając o licznych wydarzeniach, które miał przyjemność organizować razem z Eugeniuszem Rudnikiem.
Polskie Radio było dla Eugeniusza Rudnika drugim domem, do którego trafił jednak przypadkowo. Początkowo miał robić karierę w wojsku, jednak przez spoliczkowanie oficera radzieckiego trafił do kazamatów.
- On w swoich opowieściach trochę konfabulował, ale był w tym tak uroczy i wiarygodny, że my woleliśmy ten metaświat, który nam przedstawiał, niż szarą rzeczywistość. Na pewno jest ziarno prawdy w opowieści o przyczynach podjęcia pracy. Po prostu przyjechał do Warszawy i w rozgłośni Polskiego Radia, która mieściła się wówczas w centrum, skorzystał z toalety. Po wyjściu ujrzał strażnika, którego zaczepił pytaniem, że szuka pracy. "A to proszę się udać do dyrektora Kępki". I ten właśnie dyrektor zatrudnił Rudnika - opowiadał Bolesław Błaszczyk.
Czytaj też:
Jak wspominał współautor książki o Eugeniuszu Rudniku, był to człowiek bardzo towarzyski. - Uwielbiał ludzi, uwielbiał spędzać z nimi czas i toczyć dysputy. Na co dzień był zamknięty w czterech ścianach studia, więc potrzebował tego kontaktu, wymiany myśli. Pamiętam czas spędzany z nim w różnych kawiarniach, restauracjach – on wszędzie nawiązywał kontakt z ludźmi, którzy akurat tam byli, czy ich znał czy nie. I zawsze powstawały z tego jakieś fantastyczne anegdoty.
***
Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadził: Jakub Kukla
Gość: Bolesław Błaszczyk (wiolonczelista, muzykolog, współautor książki "Ptacy i ludzie. Ballada dokumentalna o Eugeniuszu Rudniku")
Data emisji: 16.04.2021
Godzina emisji: 17.30
am