Kiedy byłam mała... łaziłam po drzewach i miałam wiecznie poobijane kolana. Nie lubiłam ryżu na mleku i poobiednich drzemek. Chętnie mówiłam wierszyki, śpiewałam piosenki i grałam w gumę. Uwielbiałam słuchać radia.
Dziś...Nic się nie zmieniło (no, może rzadziej łażę po drzewach).