Wieść niesie, że moją pierwszą ulubioną piosenką było "Budzikom Śmierć" Roberta Chojnackiego. Ta fascynacja na szczęście minęła, ale wstawanie o świcie nadal sprawia mi kłopot. Trójkowy mikrofon najlepiej pomaga mi przetrwać trudy poranka, dlatego walczę z naturą sowy prowadząc przedpołudniowe pasmo "Dobrego dnia", a wieczorami realizuję się w "Białych Szumach" - audycji, w której dzielę się swoimi muzycznymi zachwytami. Uwielbiam: zachody słońca, dźwięk saksofonu barytonowego, tosty z serem.