"A co oznacza ten znak? A ten? Tato, a tamten?"
Współczuję moim rodzicom, którzy podczas podróży czerwonym Fiatem 125p w połowie lat 90. musieli wyjaśniać mi każdy mijany znak drogowy. Potem uszczęśliwi mnie zabawkową matą - miastem, po którym jeździły resoraki kupione w kiosku, kiedy z mamą wracałem z przedszkola. Całymi dniami bawiłem się w ten sposób. Karta rowerowa, motorowerowa, skuter, w końcu prawo jazdy (zdane za pierwszym).
Dziecięca zabawa w miasto przerodziła się w zainteresowanie ruchem drogowym, budowaną infrastrukturą, komunikacją i podróżami. Miłość do rowerów została i właśnie rowerowe wyprawy to ostatnio moje nowe cele i marzenia.
Na audycje do Polskiego Radia Kierowców też często przyjeżdżam na dwóch kółkach!