Lubię zapach ulicy po deszczu, słowo "zmierzch", śpiew solowy w łazience i piruety. W pełni zasługuję też na przydomek "Złota Rączka". W dzieciństwie wyrwałam ze ściany prysznic, złamałam krzesło, przypaliłam niejeden obiad i stłukłam lustro. W życiu dorosłym nadal daję sobie radę ze wszystkim.
Pozdrawiam!