Historia

Spór o komunistyczne pomniki. Czy będą rozbierane?

Ostatnia aktualizacja: 10.02.2014 18:58
W Polsce nie powinno być pomników upamiętniających sowietów - uważa Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Audio
  • Leszek Zakrzewski, prezes nowosądeckiego oddziału Towarzystwa Historycznego o pomniku Armii Czerwonej/IAR
Pomnik Braterstwa Broni
Pomnik Braterstwa BroniFoto: Ireneusz S. Wierzejski/Wikimedia Commons/CC

Naczelnik Wydziału Krajowego Rady Adam Siwek odniósł się w ten sposób do planów zdemontowania pomnika generała Iwana Czerniachowskiego w Pieniężnie na Warmii i Mazurach oraz pomnika Armii Czerwonej w Nowym Sączu.

Jak wyjaśnia, Polska ma obowiązek i opiekuje się pomnikami, które przypominają o żołnierzach, którzy polegli w walce. Jednak - zaznacza naczelnik - monument Czerniachowskiego zdecydowanie do tej grupy się nie zalicza.
Adam Siwek podkreśla, że sowiecki generał był katem polskiego podziemia niepodległościowego na Wileńszczyźnie i w zadane sposób nie da się uzasadnić pomnika, który upamiętnia jego postać.
Rosja jest gotowa przejąć niechciany w Polsce pomnik radzieckiego generała. Może on trafić do graniczącego z Polską Kaliningradu. Ponadto wiceszef komisji regionalnej Dumy Państwowej Roman Chudiakow nazwała decyzję władz Pieniężna "barbarzyństwem" i "oznaką braku szacunku dla Rosjan".

Zobacz serwis specjalny - Żołnierze Wyklęci>>>
Zdaniem naczelnika Rady, to niedopuszczalne nadużycie, ponieważ Polska opiekuje się wszystkimi grobami wojennymi, w których spoczywają żołnierze zarówno niemieccy jak i sowieccy.
Z kolei rzecznik Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Tadeusz Filipkowski podkreśla, generał Czerniachowski nie jest dla Polaków bohaterem i jeżeli mieszkańcy Pieniężna nie chcą jego pomnika to powinien on zostać zdemontowany. Były powstaniec warszawski przypomina, że sowiecki generał jest odpowiedzialny za uwięzienie wielu AK-owców, którzy później zginęli w zakładach karnych, tym samym - podkreśla - jego pomnik nie powinien stać w Polsce.

>>> Pomnik sowieckiego generała zostanie przeniesiony z Polski do Rosji? >>>
Tadeusz Filipkowski przypomina również, że byli żołnierze AK są przeciwni powrotowi pomnika "Braterstwa Broni" na warszawską Pragę. Jak tłumaczy, monument powinien zostać ustawiony przy Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich przy ulicy Żwirki i Wigury. Zdaniem Filipkowskiego szczególnie bulwersujący jest napis na tym pomniku, który głosi, że żołnierze radzieccy przynieśli Polsce wolność.

Zobacz serwis - II wojna światowa>>>
Przy okazji Pieniężna pojawiła się sprawa zdemontowania pomnika Armii Czerwonej w centrum Nowego Sącza. Adam Siwek tłumaczy, że i to upamiętnienie powinno zniknąć, ale po przeniesieniu szczątków żołnierzy Armii Czerwonej, którzy pod nim spoczywają. Jeżeli, wyjaśnia, ci żołnierze zostaną przeniesieni na cmentarz komunalny nie będzie uzasadnienia dla pomnika.
Tymczasem sanepid proszony o opinię przez wojewodę małopolskiego Jerzego Millera wyraził zgodę na przeniesienie szczątków żołnierzy radzieckich znajdujących się pod monumentem na miejscowy cmentarz komunalny. Rozebrania go od wielu lat domagały się organizacje kombatanckie i niepodległościowe.
pp/IAR

Czytaj także

Usuną pomnik sowieckiego generała, mordercy AK-owców

Ostatnia aktualizacja: 30.01.2014 15:56
Rada Miasta Pieniężna na Warmii podjęła w czwartek uchwałę wyrażającą wolę rozebrania pomnika sowieckiego gen. Iwana Czerniachowskiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pomnik sowieckiego generała będzie przeniesiony z Polski do Rosji?

Ostatnia aktualizacja: 10.02.2014 19:20
Chodzi o stojący w Pieniężnie na Warmii i Mazurach postument gen. Iwana Czerniachowskiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Płk Kukliński - człowiek, który wstrząsnął komuną

Ostatnia aktualizacja: 11.02.2014 07:00
Mija 10. rocznica śmierci Ryszarda Kuklińskiego, pułkownika Ludowego Wojska Polskiego i tajnego agenta CIA o pseudonimach Jack Strong i Mewa.
rozwiń zwiń
Czytaj także

IPN śladami komunistycznych zbrodni. "Najwyższy czas, by te miejsca zostały upamiętnione”

Ostatnia aktualizacja: 10.02.2014 17:07
Ponad 100 miejsc, w których dokonywano zbrodni komunistycznych, udokumentował białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej w regionie północno-wschodnim. Dokładnie 57 z nich opisano w wydanym właśnie albumie "Śladami zbrodni" autorstwa Marcina Zwolskiego.
rozwiń zwiń