- "Długą ziemię" nazwałabym "słuchowidowiskiem". Nie myślałam, że to będzie tak trudne zadanie - przyznaje aktorka. - Z jednej strony mieliśmy kartki, z których mogliśmy czytać, z drugiej mówiliśmy swoje teksty, z trzeciej filmowano nas, a z czwartej wszystkiego dopełniała scenografia, która sprawia, że aktor czuje się w jakiś sposób uwięziony.
Aktorka przyznaje, że lubi takie zadania, jak to postawione przed nią przez Czwórkę. - To jest zawsze zaskoczenie dla aktora, jakaś taka odrobina emocji i niepewności, co nam z tego wyjdzie - mówi Grycewicz. - Ja lubię wypływać na wielka wodę.
Bezpieczną, macierzystą sceną Anny Grycewicz jest Teatr Narodowy, ale gość Czwórki od lat ma też inne pomysły, by realizować się aktorsko. Od 12 lat współpracuje z Teatrem Alternatywnym La M.ort, któremu zdarzyło się kiedyś zrobić spektakl dla jednego widza. Swoją przygodę z aktorstwem zaczynała od teatru szkolnego, a później studiów na wydziale lalkarskim w Białymstoku. - Mam wrażenie, że te wszystkie moje doświadczenia gdzieś się przydają - przyznaje.
Współczesny teatr to miejsce troszeczkę inne od tego, które znamy sprzed lat. Już nie trzeba ubierać sukien wieczorowych i garniturów, by wybrać się na premierę. Nawet repertuar Teatru Narodowego jest bardzo współczesny, reżyserzy sięgają też po inne środki by zadziwiać widzów. - Nie wiem czy nagie piersi dzisiaj, w dobie internetu, jeszcze kogoś szokują. Mnie raczej zaskakują rozwiązania formalne - mówi Anna Grycewicz. - Uważam, że dziś wciąż mamy do czynienia z widzem inteligentnym, który nie potrzebuje dopowiadania i ma prawo różnych rzeczy się domyślać. Nie nazwałabym go kołtunem.
Anna Grycewicz pracując w Teatrze Narodowym współpracuje z najlepszymi reżyserami teatralnymi. Artystka lubi, gdy spektakl jest współtworzony przez całą ekipę, jednak zdaje sobie sprawę, że jako aktorka jest narzędziem w ręku reżysera. - Ten zawód wymaga pokory. Ja się otwieram przy reżyserach, którzy mówią "Ania, ufam ci, pokaż, a poszukamy wspólnie" - przyznaje.
Posłuchaj i zobacz multimedialne słuchowisko Czwórki "Długa ziemia" >>>
Gdy decydowała się zrezygnować ze szkoły lalkarskiej, na rzecz aktorskiej, początki wcale nie okazały się kolorowe. Dziś przyznaje, że zmieniła miejsce nastawione na pracę zespołową, na szkołę, w której liczyła się jednostka. Na szczęście trafiła na fantastyczny rok, na ludzi, którzy dzielili z nią pasję aktorską. Marcin Bosak, Monika Pikuła, Małgosia Socha, Dominika Kluźniak, Ania Dereszowska, Karolina Gruszka, Michał Piela to koledzy Anny Grycewicz ze szkolnej ławki, wszyscy do dziś pracują w zawodzie.
Jak dziś zmienia się zawód aktora, jak zmieniają się młodzi aktorzy i jakim szefem jest Jan Englert, dowiesz się słuchając całej rozmowy z "Ex Magazine" .
(pj/asz)