Edyta Jungowska - trudna do zakwalifikowania aktorka. Mówią o niej aktorka emocjonalna, wariatka o głosie, który uwodzi, nazywają drugą Anną Seniuk. Dziś pierwsze kroki stawia w biznesie, wraz z partnerem założyła studio Jung-off-ska, ale wcale nie wydaje muzyki ska.
- Zafascynowana twórczością Astrid Lindgren, która była pisarką mojego dzieciństwa, postanowiłam wydać i nagrać w wersji audio większość książek tej autorki - wyjaśnia Edyta Jungowska w "Ex Magazine". - To się rozpoczęło 2 lata temu i trwa do dziś z niesłabnącym zapałem.
Aktorka przyznaje, że trudno jest łączyć bycie bizneswomen z nawykami aktorskimi. W biznesie nie można podejmować szybkich decyzji, a takie Edyta Jungowska lubi najbardziej. Aktorka ma ogromne wsparcie wśród pracowników swej firmy i, jak przyznaje w rozmowie z Ulą Kaczyńską, stara się nikogo nie zawodzić.
- Astrid Lindgren została zapomniana przez współczesne dzieci, właściwie nie same dzieci, ale rodziców i szkołę - wyjaśnia w Czwórce. Jednak okazuje się, że jej audiobook "Dzieci z Bullerbyn" słuchany jest nawet przez pięciolatki.
Wydawanie Astrid Lindgren w Polsce wcale nie jest łatwe - kwestie zgód, praw autorskich to dużo roboty. Niemniej trudne jest czytanie audiobooków. Edyta Jungowska przyznaje, że czytanie książek dla dzieci to duże wyzwanie.
Każde wydawnictwo to jednak nie tylko słowa, to również wspaniała muzyka skomponowana przez Sambora Dudzińskiego i piękne ilustracje Piotra Sochy, który odpowiedzialny jest również za szatę graficzną dodatków do audiobooków np. gry memo, naklejek, teatrzyku.
Mimo dużego zaangażowania we własną firmę, Edyta Jungowska nie zrezygnowała z aktorstwa. Niedawno mogliśmy ją oglądać na deskach jej macierzystego Teatru Studio w Warszawie w spektaklu "Sierpień". Niestety tę sztukę ponownie będzie można zobaczyć dopiero we wrześniu - co jest przyczyną takiej sytuacji dowiesz się słuchając audycji "Ex Magzaine" lub oglądając załączony plik wideo.
Edyta Jungowska opowiadała również o swych planach na czas Euro, o teatrze i cechach dobrego aktora.
(pj)