- Moja generacja pamięta początki telewizji kablowej w Polsce, kolejki do McDonaldsa, pierwsze kolorowe ubrania z metkami amerykańskich firm i pierwsze deskorolki - wspomina Fisz. - Ale też fenomenalny muzycznie początek lat 90., czyli z jednej strony zespół Nirvana, a z drugiej strony Beastie Boysów oraz rewolucję hip-hopową.
Tym pokoleniowym doświadczeniom artysta poświęcił tekst utworu "1978", który trafił na najnowszą wspólną płytę braci Waglewskich. Okazuje się zresztą, że "1978" jest w programie "Zwierzęcia bez nogi" jedną z najstarszych pozycji - piosenka powstała prawie rok temu.
- Nad tą płytą pracowaliśmy wyjątkowo długo, a jej koncepcja wielokrotnie się w tym czasie zmieniała - wyjaśnia Bartosz Waglewski. - Na początku myśleliśmy o bardziej elektro-syntetycznym brzmieniu, ale potem pojawił się DJ Eprom. Poznaliśmy go na "Męskim Graniu" dzięki Adamowi Pierończykowi. I okazało się, że bardzo podobnie do nas myśli o muzyce, wychował się na podobnych rzeczach i poszukuje podobnych dźwięków. Poprosiliśmy więc, aby wziął współodpowiedzialność za brzmienie "Zwierzęcia bez nogi", a on się zgodził.
Prowadzący trójkową "Offensywę" Piotr Stelmach przypomniał, że album miał być pierwotnie podwójnym wydawnictwem. Dlaczego więc się skurczył?
- Podczas pracy nazbierało się mnóstwo remiksów i duetów, m.in. z Abradabem. Ostatecznie postanowiliśmy jednak ograniczyć się do jednego krążka. Nigdy nic nie robimy na siłę... - odpowiada Fisz. - Te rzeczy będziemy pewnie wypuszczali z czasem jako darmowe niespodzianki.
Więcej o kulisach współpracy z DJ-em Epromem i muzykami Tworzywa, samplowaniu amerykańskiego kompozytora awangardowego Moondoga oraz przyczynach rozstania braci Waglewskich z ich macierzystą wytwórnią Asfalt Records w nagraniu wywiadu przeprowadzonego przez Piotra Stelmacha. Zachęcamy do słuchania.