Baasch: w muzyce elektronika jest mi bliższa

Ostatnia aktualizacja: 15.12.2013 12:43
- Tworzę samodzielnie, a wygodniej jest robić to elektronicznie - mówi Baasch, autor muzyki do filmu "Płynące wieżowce". - Można kupić fajne instrumenty, fajne syntezatory, jest komputer, który daje mnóstwo możliwości - opowiada o swojej pracy.
Audio
  • Baasch opowiada o swojej muzyce (Czwórka/Ex Magazine)
Baasch w Czwórce
Baasch w CzwórceFoto: Wojciech Kusiński/Polskie Radio

Bartek Schmidt czyli Baasch z muzyką związany jest od lat. Wszystko zaczęło się od kilku akordów na gitarze, potem były ogniska muzyczne, szkoła muzyczna, kilka zespołów. Dziś zbiera bardzo dobre recenzje za muzykę do filmu Tomasza Wasilewskiego.

- Jak się w muzyce rozkręcisz to chcesz tę muzykę robić z innymi, pojawiają się pomysły na zakładanie zespołu. Ja śpiewałem też w teatrze. Wybierałem różne drogi - opowiada gość "Ex Magazine"
Epka Baascha oficjalnie ukazała się we wrześniu, natomiast jeszcze w zeszłym roku, nieoficjalnie trafiła do internetu, gdzie została bardzo pozytywnie odebrana. Jego twórczość to muzyka elektroniczna, choć na koncertach Baascha pojawia się też perkusja.

- Nie wiem czy kiedyś nie będę sięgał po akustyczne instrumenty, ale elektronika jest mi na pewno bliższa - mówi Baasch.
Artysta docenia ogromny potencjał promocyjny różnych festiwali. Marzy o tym by wystąpić na Sonarze, jednej z imprez muzycznych w Barcelonie. Bez wątpienia ogromny sukces muzyki do "Płynących wieżowców" otwiera mu wiele drzwi.
- Tomka Wasilewskiego znałem wcześniej, robiłem coś dla niego przy okazji jego pierwszego filmu "W sypialni". Teraz zgłosił się do mnie z propozycją napisania muzyki do jego drugiego filmu, z czego się bardzo cieszę - przyznaje Baasch. - Fajne jest to, że znamy się od lat i on zawsze mówił, że chce robić filmy, a ja że chcę robić muzykę, a po latach robimy to razem - dodaje.

Tomasz Wasilewski opowiada o swoim filmie.
Gość Uli Kaczyńskiej przyznaje, że robienie muzyki do filmu jest bardzo trudne, bo trzeba wejść w nową rolę, zrozumieć, że muzyka jest tu całością.  - Trzeba dostosować się do wizji reżysera. To też uczy pokory, bo tu nie chodzi o muzykę, ale o historię opowiedzianą w filmie - mówi Baasch.

(pj)

Zobacz więcej na temat: ex magazine MUZYKA
Czytaj także

Fuka Lata: transponujemy nasze umysły na muzykę

Ostatnia aktualizacja: 07.09.2013 15:33
Za nimi bardzo pracowite wakacje - grali na OFFie i Open'erze, rozbujali publiczność na Primavera Sound w Barcelonie. Fuka Lata funduje słuchaczom odrealniony synth-pop, który sprawia, że człowiek odrywa się i lata.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Błażej Król: "hype" na UL/KR nas nie zmienił

Ostatnia aktualizacja: 08.09.2013 13:00
Fenomen, który trzeba promować - piszą o nich dziennikarze, organizatorzy najważniejszych imprez muzycznych prześcigają się w zaproszeniach, a UL/KR patrzą na to trochę z boku i mówią: mamy trochę inny plan na życie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tomek Makowiecki: nagrałem płytę, która zatrzymuje czas

Ostatnia aktualizacja: 29.09.2013 10:20
- "Moizm" jest stuprocentowo mój - deklaruje Tomek Makowiecki. Nowy solowy album artysty trafi do sklepów 8 października.
rozwiń zwiń