Zuzanna Malisz od najmłodszych lat jest związana z muzyką tradycyjną. Od 10 lat współtworzy z ojcem Janem i bratem Kacprem rodzinną kapelę Maliszów. Kolejnym krokiem w jej muzycznej karierze jest solowy debiut z własnym materiałem. W sierpniu artystka gościła w Czwórce z singlem "Bumerang". Teraz wróciła do naszego studia, aby zaprezentować swój najnowszy utwór "Deszczowy lipiec", który miał swoją premierę 11 września.
23:16 Poranek Czwórki 02.10.2024 Zuzanna Malisz godz.9.11.mp3 Zuzanna Malisz opowiada o swoim solowym debiucie
Debiutanckie solowe single
Jak przyznaje gościni audycji w rozmowie z Dominiką Płonką, do tego, aby spróbowała swoich sił w karierze solowej namówił ją jej producent, Duit. To z nim blisko dwa lata temu Zuzanna Malisz zaczęła pracę nad materiałem, którego częścią są utwory "Bumerang" i "Deszczowy lipiec". - Duit popchnął mnie do tego, żebym zaczęła robić swoje rzeczy. To są moje pierwsze piosenki, które napisałam. Od ich powstania minęło kilka lat, ale cieszę się, że daliśmy sobie czas, by je pozmieniać, dopracować i żeby one dojrzały. Jakbym je wydała od razu, to nie byłyby tak dobre - mówi artystka.
Zobacz także:
Nowe brzmienie Zuzanny Malisz
Solowa twórczość daje Zuzannie Malisz możliwość eksploracji nowych gatunków muzycznych, ale – jak zaznacza w rozmowie - nie odcina się w niej również od swojego muzycznego dziedzictwa. Utwory, które tworzy stanowią połączenie wpływów folku, w którym wyrosła, z nowoczesnym brzmieniem współczesnej muzyki alternatywnej i indie popu.
- Folkowa muzyka jest ze mną od zawsze, od dziecka byłam nią otoczoną i na pewno nie chcę się od niej odciąć. Ale tę moją naleciałość folkową słychać chyba głównie w moim śpiewie, bo jak piszę utwory, nie myślę o nich, że to jest muzyka indie folkowa. Dla mnie w ogóle te utwory nie mają nic wspólnego z folkiem. Jednak wiele osób mówi mi, że słyszy w nich ten wpływ. Więc jeśli tak jest, to znaczy, że przychodzi mi to naturalnie – mówi artystka.
W warstwie tekstowej "Deszczowy lipiec" to wspomnienie lata, które minęło za szybko. To też piosenka o miłości, która przyniosła dużo smutku i złamane serce. Nie jest to jednak - jak podkreśla Zuzanna Malisz - utwór z wątkami autobiograficznymi. - Nie piszę o sobie wprost. Każda piosenka to jest jakaś część mnie, ale tworzyłam je przez dwa lata i przez ten czas ich tekst się zmieniał. Na początku był zupełnie inny. W "Deszczowym lipcu" został tylko refren.
Zapowiedź kolejnego singla
Jak zdradza gościni audycji teledyski do utworów "Bumerang" i "Deszczowy lipiec" kręcone były w jej rodzinnych stronach w Beskidzie Niskim. Jak mówi Zuzanna Malisz również w ten sposób chciała odnieść się do swoich korzeni.
- Chciałam przede wszystkim, żeby teledyski wizualnie były spójne z moją muzyką (…). Ale też zależało mi na tym, by pokazać skąd pochodzę.
Na Instagramie artystki pojawiła się już zapowiedź kolejnego utworu. Czy to znaczy, że niebawem ukaże się debiutancka płyta?
- Na przestrzeni tych dwóch lat nazbierało się trochę tych piosenek i większość z nich jest już skończona. Więc materiał na EP-kę jest. Na razie jednak wydajemy single. Myślę, że jak wszystko się dobrze potoczy, to EP-ka wyjdzie na wiosnę - zdradza gościni audycji.
Kolejny singiel Zuzanna Malisz zaprezentuje już 11 października:
- To będzie utwór "Muszę dać ci odejść". Wraz z nim pojawi się przepiękny teledysk, który stworzyliśmy podczas wyjazdu do Barcelony. To będzie zupełnie inny kawałek, od poprzednich dwóch. Jestem bardzo ciekawa jego odbioru – zapowiada wydawnictwo artystka.
***
Tytuł audycji: "Poranek Czwórki"
Prowadzący: Dominika Płonka
Gość: Zuzanna Malisz
Data emisji: 02.10.2024
Godzina: 9.15
AGJ