Najnowszy album Tobika, który ukazał się 30 września, jest skierowany dla wszystkich fanów starego hip-hopu z lat 90. Płyta "MaxTape" jest pełna sampli i skreczy nawiązujących do złotej ery hip-hopu.
35:04 CZWORKA Poranek Czwórki - Tobik (mp3) 2024_09_19-09-10-18.mp3 Tobik odwiedził Numera Raza, żeby porozmawiać o płycie "MaxTape" (Poranek Czwórki/Czwórka)
- Pielęgnuję hip-hop w czasach, w których rapować może każdy - mówi Tobik. - Chcę krzewić tę kulturę, na której się wychowałem. Fajny jest newschool w rapie, bo oni używają ciekawych narzędzi, jednak nie ma tej mięsistości i duszy, którą daje oldschoolowy hip-hop.
"MaxTape"
- Płyta jest prawie całkowicie wyprodukowana przeze mnie, ale pojawia się tam wielu DJ-ów, bo uwielbiam skreczowanie w utworach - opowiada Tobik o albumie "MaxTape". - W dzisiejszych czasach słuchacz nie wymaga tego, żeby album trwał ponad godzinę, tylko raczej woli krótsze formy, dlatego z 16 numerów wybrałem 9 utworów.
Zobacz też:
Ekscytacja rapem
Dla Tobika kultura hip-hop od zawsze jest czymś ekscytującym i motywującym, a dziś stoi naprzeciw dzisiejszym muzycznym trendom. - To, że ludzie się wpasowują w algorytmy, jest dla mnie zatrważające, bo okazuje się, że rządzą nami maszyny - tłumaczy raper. - Oglądam dokumenty i seriale o rapie, żeby szukać inspiracji, bo się jaram, jak kiedyś raperzy nie mieli niczego i do czegoś doszli dzięki swojej determinacji, a jak obejrzałem "Cały ten rap" o współczesnych raperach, to nie miałem tej satysfakcji, nie było tam tej ekscytującej historii.
Narodziny zajawki
Hip-hop towarzyszy Tobikowi od dawna, a wszystko zaczęło się od teledysku w telewizji. - Kiedyś zobaczyłem na Vivie teledysk do "Życia Warszawy" Hemp Gru, gdzie były mi znane okolice, i wtedy się zajarałem tą muzyką, bo podobał mi się ich styl ubioru, to, że chodzili ekipą, i przede wszystkich ich bunt i to, że się nie zgadzali na otaczającą ich rzeczywistość - opowiada gość Czwórki.
Kultura hip-hop
W życiu rapera bardzo ważna była cała kultura związana z muzyką rapową. Oldschoolowe brzmienia pokroju Wu Tang Clan czy Boot Camp Clik były dla niego czymś więcej. - Miałem silną potrzeb przynależenia do jakiejś subkultury i hip-hop był czymś dla mnie. Jednak szerokie spodnie i szerokie bluzy były czymś, co w czasach mojej młodości często przyciągało policję, która nas przeszukiwała tylko przez to, jak wyglądaliśmy - wspomina muzyk.
Produkcja muzyczna
Oprócz rapowania Tobik zajmuje się również robieniem bitów. - Duży wpływ wywarł na mnie O.S.T.R. utworem „O robieniu bitów”, co zachęciło mnie do dłubania w bitach w FL Studio - zdradza producent. - Robienie bitów bardzo dużo dobrego dla mnie zrobiło, bo byłem nadpobudliwym i znerwicowanym dzieckiem, a siedzenie przy muzyce mnie uspokajało, nie robiłem dzięki temu głupot, więc można powiedzieć, że hip-hop uratował mi życie.
***
Tytuł audycji: "Poranek Czwórki"
Prowadzący: Michał "Numer Raz" Witak
Gość: Tobik (raper)
Data emisji: 18.09.2024
Godzina: 9.13
gV/wmkor