- Linda Palej jest stewardessą. Ta praca wiąże się ze spędzaniem świąt poza domem.
- Praca w lotnictwie jest spełnieniem jej marzeń, choć kiedyś panicznie bała się latać. - Wszystkie moje wątpliwości i obawy zostały rozwiane podczas kursu.
- W domu każdego stewarda czy stewardessy jest walizka awaryjna. A podczas dyżurów Linda nie oddala się za bardzo od lotniska.
Linda Palej od lat pracuje jako stewardesa, choć do lotnictwa trafiła przez przypadek.
- W naszym zawodzie zdarza się tak, że święta spędzamy poza domem. Muszę przyznać, że jest to raczej większość takich okazji - mówi gość Kamila Jasieńskiego. - Jestem tym szczęśliwcem, który każdego dnia może wracać do domu, bo to gwarantuje mi linia, dla której pracuję. Nawet jeśli wracam, to zwykle jest już po całym rodzinnym spotkaniu, takim jak śniadanie czy wielkanocny obiad.
Mimo tej niedogodności dziś Linda uważa, że wykonuje zawód swoich marzeń, choć kiedyś by tak o nim nie powiedziała. - Praca stewardessy to coś, o czym nigdy nie myślałam, ponieważ panicznie bałam się latać, ale się w tym zakochałam - zdradza. - Był taki moment w moim życiu: mieszkałam w Hiszpanii, musiałam wrócić. Bardzo potrzebowałam pracy. Wysłałam ogłoszenia wszędzie, gdzie się dało, i dostałam maila od pewnej linii lotniczej z zaproszeniem na rozmowę. Myślałam, że chodzi o pracę biurową. Gdy dotarłam na miejsce, okazało się, że jest tam około 60 osób i jest to takie spotkanie dla przyszłych stewardess i stewardów. Uznałam, że to nie dla mnie, ale zostałam do końca. Wtedy wyhaczył mnie rekruter i tak się to wszystko zaczęło.
16:28 czwórka świeta z czwórką 01.04.2024 linda 10.12.mp3 Linda Palej opowiada o pracy stewardessy (Święta z Czwórką/Czwórka)
Linda Palej odbyła kurs i zaczęła swoją przygodę z lotnictwem. - Gdy poszłam do pierwszej pracy, już w ogóle się nie bałam latać - zdradza. - Wszystkie moje wątpliwości i obawy zostały rozwiane podczas kursu. Dostałam bazę informacji, na podstawie której mój strach zniknął. Kiedyś bałam się turbulencji, ale zrozumiałam, jak to działa, jak zbudowany jest samolot i że nie są one dla niego żadnym zagrożeniem.
Problemy w pracy stewardessy
Praca stewardessy, jak każda, ma też minusy. Linda przyznaje, że bywa zmęczona, na co wpływają ciągłe zmiany ciśnienia podczas startu czy lądowania samolotu. - Całe dnie spędzam też z ludźmi, na małej powierzchni, ale nie powiedziałabym, że polscy pasażerowie są wyjątkowo trudni podczas lotu - ocenia. - Podzieliłabym pasażerów pod względem destynacji, do których zmierzają. Gdy lecą na wakacje, są to słoneczne kierunki, to na pokładzie ludzie są wyluzowani, gdy jednak opuszczają dom, wracają do pracy, to atmosfera już jest inna.
Podczas lotu każdy pasażer może spożywać alkohol - pod warunkiem że jest to alkohol kupiony na pokładzie, a nie własny. - Nie zdarzyły mi się problemy z pijanymi osobami. Jeśli jednak zobaczę człowieka, który wchodzi pijany na pokład, i już wchodząc, awanturuje się z pasażerami, to ja będę starała się zrobić wszystko, by nie stanowił zagrożenia dla innych ludzi na pokładzie. Tam na górze nie będę mogła zadzwonić po pomoc - podkreśla. - To, że to my sprzedajemy alkohol, sprawia, że możemy mieć jakąś kontrolę nad tym, kto ile wypił, zwracać szczególną uwagę na wybrane osoby.
Tajemnice stewardessy
W domu każdego stewarda czy stewardessy stoi tzw. walizka awaryjna. To bagaż przygotowany na czas, gdybyśmy nagle zostali wezwani do pracy. - W swojej mam kosmetyczkę, lakier do włosów, pidżamę, rajstopy, koszulę. Może zdarzyć się tak, że tego samego dnia do domu nie wrócimy. Wtedy musimy być gotowi na nocleg poza domem - przyznaje Linda Palej. - Mi się to ostatnio zdarza często. Te "overnighty" mogą wynikać z przepisów, tego, że nie możemy spędzić w powietrzu więcej czasu. Wtedy cała załoga zostaje na miejscu i wraca następnego dnia. Zdarzają się problemy techniczne. W lotnictwie bardzo uważamy na to, co jest dookoła nas. Bezpieczeństwo to podstawa. Dopóki wszystko nie jest sprawdzone, nie polecimy.
Sprawdź także:
Każdego miesiąca obok rozpiski zaplanowanych lotów stewardzi i stewardessy mają też wyznaczane dyżury. - To oznacza, że jesteśmy pod telefonem i spodziewamy się, że on zadzwoni i zostaniemy wezwani do pracy - wyjaśnia gość Kamila Jasieńskiego. - W takie dni mam uniform w samochodzie i staram się nie oddalać od lotniska. Gdy zostaję wezwana, dostaję minimum godzinę, by zjawić się na lotnisku.
Dlaczego stewardessy trzymają ręce za plecami?
Popularnym w sieci pytaniem dotyczącym pracy stewardessy jest: dlaczego stewardessy trzymają ręce za plecami? - Przyznam, że nie mamy tego nigdzie zapisanego - odpowiada Linda. - Może to po prostu taka pozycja, którą przyjmujemy, by elegancko wyglądać.
Dlaczego stewardessa siedzi na rękach?
Nieco inaczej wygląda kwestia siedzenia na rękach. - Rzeczywiście, gdy siedzimy podczas startu czy lądowania, to chowamy dłonie pod udami. To dla nas bezpieczna pozycja - zdradza. - Lecimy przodem do pasażerów, a musimy też dbać o swoje bezpieczeństwo.
Wszystkich przepisów, zasad pracy stewardessy, nakazów i zakazów Linda Palej nauczyła się na kursie. W Czwórce podkreśla, że do wykonywania tego zawodu nie jest potrzebna specjalna szkoła, linie lotnicze organizują kursy. - Każda osoba, która przejdzie taki kurs, może pracować w tym zawodzie - poleca.
***
Tytuł audycji: Święta z Czwórką
Prowadzi: Kamil Jasieński
Gość: Linda Palej (stewardesa)
Data emisji: 31.03.2024
Godzina emisji: 15.14
pj/wmkor