Na każdej z płytek, które znajdują się pudełku, znaleźć można inny element. Na planecie, którą zbudujemy bowiem mieścić się może naprawdę wiele rzeczy. Od tego, co umieścimy na naszej planecie zależy, ile punktów ostatecznie uzyskamy.
W tej grze nie ma "kolejki", każdy gracz wybiera tego, kto wykona ruch po nim. – To ciekawa gra, jest prosta, ale nie prostacka – opowiada Maciej Kasprzyk , fan gier. – "Mały Książę" ma w sobie także dużo elementów ryzyka, co wynika ze sposobu przyznawania punktów.
Więcej gier planszowych znajdziesz w boksie: W co warto grać <<<
Nie ma znaczenia, w jakiej kolejności układamy kafelki. – Bo sedno tkwi w ich doborze – mówi Kasprzyk.
W grę "Mały Książę. Stwórz mi planetę" może brać zarówno większa grupa osób, jak i para.
Dowiedz się więcej o tej niebanalnej grze i jej zasadach, słuchając nagrania "Czwartego wymiaru" w Czwórce, bądź oglądając zmagania naszych dziennikarzy na wideo.
(kd)