- Pomysł nie był wcale nowy i na pewno nie jestem pierwszym artystą, który podjął się takiego zadania - przekonuje kompozytor z Kolonii. - Mimo to, byłem ciekaw, jak sobie z tym poradzę. Szczególnie, że mówimy o muzyce, w której najważniejsze jest brzmienie. Harmonie pojawiają się rzadko, podobnie jak melodie. A rytm z reguły jest bardzo podobny. Okazało się, że jeden na dziesięć utworów udało mi się przerobić w zadowalający sposób. Pozostałych dziewięć to były nudy. - przyznaje.
Gregor Schwellenbach otrzymał gruntowne wykształcenie muzyczne w trakcie studiów na Hochschule für Musik und Theater w Hannoverze. Zajmuje się tworzeniem muzyki do filmów, programów telewizyjnych, przedstawień oraz koncertów chóralnych. Na swoim koncie ma także awangardową operę o cukrze.
- Miałem nadzieję, że dzięki moim opracowaniom ludzie trafią na muzykę, której nigdy wcześniej nie słuchali. I tak właśnie jest - opowiada artysta. - Na koncertach spotykam starsze osoby, które nie bywają w klubach, ale moje aranże bardzo im się podobają. Trafiam też na bywalców klubów, którzy dzięki moim wersjom utworów Kompaktu zostają skonfrontowani z klasycznymi instrumentami - dodaje.
Z projektem "Gregor Schwellenbach Spielt 20 Jahre Kompakt" niemiecki kompozytor wystąpił na 8. edycji festiwalu Tauron Nowa Muzyka w Katowicach.
kul