Płyta tygodnia - Pablopavo, Iwanek, Praczas i ich "WIR"

Ostatnia aktualizacja: 22.12.2015 10:27
To być może najdziwniejsza płyta w jakiej nagrywaniu brałem udział. Parę lat temu zrobiliśmy z Praczasem "Głodne Kawałki", rzecz z wyraźnym pulsem, bitową wręcz. W tym roku postanowiliśmy wrócić do wspólnej pracy, ale ponieważ obaj nie lubimy się powtarzać, od razu powiedzieliśmy sobie, że chcemy zrobić coś innego - mówi o "Wirze" Pablopavo.
Pablopavo, Iwanek, Praczas
Pablopavo, Iwanek, PraczasFoto: mat.pras

- Po pierwsze - zdecydowaliśmy się zaprosić do współpracy Anię Iwanek, dziewczynę o pięknym głosie i groźnym sercu. Kto zna ostatnią płytę Ludzików, ten miał okazję się przekonać. Ania śpiewa też w Rubber Dots i z sound systemem 6T's Club - tłumaczy muzyk. - Z duetu staliśmy się trio. Muzyka też jest inna. Ci, którzy słuchali nagrań w trakcie naszych prac mówią, że to najbardziej awangardowa rzecz jaką zrobiłem. A chwilę potem dodają: ale i najbardziej popowa. Sami nie wiemy co o tym myśleć, podobnie jak nie mamy pojęcia co to za gatunek muzyczny. Pierwszy klip pojechaliśmy kręcić na Lofoty czyli północ Norwegii, gdzie zorza polarna jest częstszym widokiem niż słoneczny dzień. I to być może jest jakiś trop. Jest sporo opowieści, w tym kilka rozpisanych na dziewczynę i faceta. Jest sporo kosmosu, a jeszcze więcej przestrzeni, trochę niejasnych miast i dużo cichych dźwięków. I ani słowa o Warszawie.

Płyta "Wir" została Płytą Tygodnia Czwórki!

Mat.pras.

Mat.pras

Zobacz więcej na temat: MUZYKA